To wydarzyło się w sierpniu 1980 roku w Gdańskiej Stoczni Remontowej.
Sierpniowe wydarzenia roku, 1980 jakie
miały miejsce na Wybrzeżu gdańskim jeszcze długo będą przedmiotem
licznych dyskusji i rozpamiętywania. Istotny wpływ na ich przebieg
miały też załogi dwóch mniej znanych szerokiej opinii dwie inne gdańskie
stocznie, które bardzo rzadko były i są wymieniane w różnych
dotychczasowych publikacjach dotyczących tamtego zrywu narodowego
Polaków.
Chodzi mi o dwie gdańskie stocznie, które miały swój niepośledni udział w sukcesie sierpnia 1980 roku.
Jedną z nich była Gdańska Stocznia
Remontowa (dalej, jako skrót GSR), a drugą znacznie mniejszą była
Stocznia Remontowa „Radunia", obie zlokalizowane na gdańskiej wyspie
Ostrów, na którą można było dojechać, tak jak i dziś, przez dwa mosty
pontonowe. Jeden most pontonowy należący do GSR jest w ciągu ulicy Na
Ostrów.
Most pontonowy GSR: http://goo.gl/maps/kpKIO
Natomiast drugi most pontonowy należący do
Stoczni Gdańskiej im. Lenina (dziś Stoczni Gdańskiej S.A., - dalej, jako
skrót SG) jest w ciągu dwóch ulic tj. ulicy Głównej biegnącej od
pomnika i bramy nr 2 do mostu pontonowego i ulicy Bosmańskiej, która
swój początek rozpoczyna na drugiej stronie wyspy Ostrów i biegnie w
stronę terenu GSR.
Most pontonowy SG: http://goo.gl/maps/cVjxL
Kronikarski obowiązek ciążący na mnie,
jako na jednym z zaangażowanych uczestników tamtych strajkowych wydarzeń
zmusza mnie choćby dopiero teraz wypełnić swój obywatelski i po prostu
ludzki obowiązek do opisania, chociaż pokrótce tamte gorące sierpniowe
dni, koncentrując się głównie na faktach, których byłem zarówno
świadkiem jak i aktywnym uczestnikiem tworzącym tamtą rzeczywistość. Na
bardziej pogłębione refleksje przyjdzie, bowiem jeszcze czas, gdy będą
dostępne nowe dokumenty źródłowe, dziś utajnione i ukryte przed opinią
publiczną.
Chodzi mi przede wszystkim o dokumenty
strony rządowo-partyjnej w tym bezpieki PRL i komunistycznych jej
odpowiedników z krajów ościennych, bo ta wiedza jest nam Polakom dziś
niezbędna i konieczna by właściwie ocenić tamte sierpniowe wydarzenia.
Piątek, 15 sierpnia 1980 roku
Dzień zaczął się niby normalnie, choć już
na koniec dnia pracy w czwartek z ust do ust podawano sobie informacje o
tym, że od rana strajkuje sąsiadująca z Gdańską Stocznią Remontową (SR)
największa stocznia gdańska - Stocznia Gdańska im. Lenina, która w
tamtym czasie zatrudniała około 18 tysięcy pracowników. GSR liczyła
wówczas razem z uczniami szkół przyzakładowych ponad 7 tysięcy ludzi.
Od pierwszej zmiany rannej, w piątek, 15
sierpnia 1980 roku pracownicy poszczególnych wydziałów w zasadzie
spontanicznie zaczęli gromadzić się na placu przed budynkiem dyrekcji.
Pytania członków kierownictwa stoczni o powód tej niecodziennej
zbiórki pozostawały bez odpowiedzi. Wobec rosnącego tłumu dyrektor
naczelny stoczni, inż. Feliks Zawadzki, zaapelował przez radiowęzeł o
rozejście się do pracy i wyznaczenie delegatów wydziałów do rozmów z
dyrekcją, które miały się odbyć o godz. 9.00 w sali konferencyjnej GSR.
Fotografia Sali konferencyjnej GSR –
budynek z cegły na końcu ulicy stoczniowej, to tam na to skrzyżowanie
ulic przy Sali konferencyjnej dotarł oddział ZOMO, który został otoczony
przez stoczniowców i zmuszony do wycofania w nocy 15 grudnia 1981 roku.
https://lh5.googleusercontent.com/-zzYVlN8EzK0/T2pYsJO-xOI/AAAAAAAAAMc/ftkpNR6fEw4/s720/DSC03885.JPG
I zbliżenie budynku saki konferencyjnej i skrzyżowania ulic przed nim:
https://lh5.googleusercontent.com/-HyZvE902qqk/T2pYvZKdhXI/AAAAAAAAAM0/5JeHJFfDd3Q/s720/DSC03887.JPG
Na prawo jest stalowa brama, którą w dniu
16 sierpnia 1980 roku została na polecenie Komitetu Strajkowego GSR
(dalej KS GSR) zaspawana, tak by ratować strajk w GSR po tym jak Lech
Wałęsa poddał strajk w Stoczni Gdańskiej im. Lenina.
Komitet Strajkowy GSR:
To ponad tą zaspawaną bramą odbyły się
rozmowy (przekrzykiwanie i ubliżanie od zdrajców i konfidentów) z Anną
Walentynowicz, która przybyła z grupą stoczniowców do GSR z misją
kontynuacji wspólnego strajku, bo strajk w SG miał być kontynuowany
pomimo tego, ze na terenie SG zostało około 700 strajkujących ludzi.
Anna Walentynowicz nie osiągnęła w tym dniu zamierzonego celu i GSR nie powróciła do MKS w SG im. Lenina.
Zanim jednak do tego doszło oczekujący dotychczas biernie tłum, został nagle zaktywizowany.
Jeden z młodych pracowników stoczni,
Henryk Matysiak, ze Śląska, późniejszy pierwszy przewodniczący Komitetu
Strajkowego GSR, już po chwili z mikrofonem w ręku, nawoływał do
podjęcia strajku przedstawiając jednocześnie pierwsze propozycje
postulatów. Ponieważw większości dotyczyły one poprawy nagromadzonych,
bolączek życia codziennego wystąpienie to przerywały oklaski aprobaty.
Henryk Matysiak z innymi stoczniowcami stał
na środkowych schodach budynku dyrekcji GSR, które choć były schodami
dwustronnymi, to nie prowadziły do drzwi, lecz do jednego z okien na
pierwszym piętrze budynku, pod którymi było wejście do schronu
przeciwlotniczego i magazynów ze sprzętem i wyposażeniem wojskowym.
Wówczas te schody wyglądały tak, bo to na nich urządzony został ołtarz:
Dziś wyglądają inaczej, bo jest tu główne wejście do budynku dyrekcji GSR:
https://lh5.googleusercontent.com/-ZNeuIg1VJ5k/T2pYqBDS1BI/AAAAAAAAAMY/EYKpTYD8FOA/s720/DSC03883.JPG
https://lh5.googleusercontent.com/-gWxcBh5FLzY/T2pYrIUu7mI/AAAAAAAAAMU/XQ8WND-R0qg/s720/DSC03884.JPG
To tu na tych placach przed budynkiem
dyrekcji i przy tej portierni odbyły się uroczystości tak strajkowe jak i
po strajkowe, w tym msza święta odprawiona w dniu 24 sierpnia 1980
roku, poświęcenie sztandaru Solidarności GSR w dniu 31.08.1981 roku, jak
i uroczyste nadanie imienia Marszałka Józefa Piłsudskiego dla GSR w
dniu 11 listopada 1981 r.
Tu możemy zobaczyć fotografie z mszy świętej jak i z uroczystości nadania imienia:
Mój album z moimi fotografiami z terenu wyspy Ostrów i GSR:
Plan wyspy z moim opisem:
W tych warunkach, podjęty w sposób wiecowy dialog z dyrektorem stoczni nie przyniósł żadnych rezultatów.
To wówczas piszący te słowa „kronikarz”
uzgodnił z Henrykiem Matysiak, ze pojedzie do okolicznych sklepów wokół
gdańskich stoczni z misją i prośbą do sprzedawców by ci zaniechali
natychmiastowej sprzedaży alkoholu dla bezpieczeństwa strajkujących
stoczniowców gdańskich.
Po zaakceptowaniu mojej propozycji
pojechałem z kierowcą, który, jak co dzień był do dyspozycji naszego
wydziału do okolicznych sklepów rozpoczynając od sklepu samoobsługowego
na stoczniowym osiedlu mieszkaniowym GSR przy Zielonym Trójkącie, w
którym panie ekspedientki nie musieliśmy wcale przekonywać i prosić, bo
panie natychmiast zaczęły chować alkohol z półek do plastikowych
kontenerów butelki z alkoholem i wynosić na zaplecze sklepu.
W pozostałych sklepach przy ulicy Mickiewicza, Okrąg i Jana z Kolna było podobnie – nie musieliśmy prosić i przekonywać.
W tej stoczniowej misji Komitetu
Strajkowego wziął udział młody kierowca z Zakładu Transportu GSR o
imieniu Arek, o ciemnej karnacji skóry, kruczych i lekko falistych
włosach w wieku około dwudziestu paru lat. Niestety nazwiska Pana Arka
nie pamiętam.
Tymczasem na wydziałach stoczniowych wybrano delegatów, którzy następnie spotkali się w sali konferencyjnej, aby skonkretyzować postulaty w imieniu całej załogi i wybrać komitet strajkowy.
Ustalono listę 18 postulatów, których
rozwiązanie przekraczało kompetencje władz stoczniowych, a przynajmniej
tak się ówczesny dyrektor naczelny oraz jego zastępcy tłumaczyli przed
Komitetem Strajkowym i delegatami wydziałowymi.
Postulaty GSR:
Postulaty przekazano dyrektorowi naczelnemu GSR Feliksowi Zawadzkiemu.
Komitet Strajkowy postanowił przygotować jeszcze dodatkową listę dotyczącą tylko spraw wewnątrz stoczniowych.
Rozmowy tego dnia z dyrekcją podejmowano
dwukrotnie, lecz były one przez Komitet Strajkowy, przerywane z tego
powodu, ze dyrekcja miast propozycji starała się zagadać członków KS na
śmierć, a przy tym nic nie proponując i nic nie załatwiając.
Nie doszło do żadnych też wiążących uzgodnień.
W tym czasie służby złożone z pracowników
stoczni objęły posterunki na bramach, moście pontonowym i wokół terenu
stoczniowego blokując możliwość wejścia i wyjścia z terenu stoczni.
Podobny przebieg wydarzeń był w ten piątkowy dzień także w Stoczni Remontowej „Radunia”.
Wprawdzie do godzin południowych pracowały jeszcze niektóre wydziały tej stoczni, szczególnie gdyńskie, lecz i tu echa wydarzeń z innych trójmiejskich zakładów spowodowały przerwanie pracy. Załoga tej stoczni solidaryzując się ze strajkującymi przedsiębiorstwami zgłosiła dyrekcji Stoczni swoją listę postulatów, które zostały przekazane do władz zwierzchnich.
Podjęto także współpracę z komitetem strajkowym Gdańskiej Stoczni Remontowej.
Ponieważ zdecydowano się na okupacyjną
formę strajku, komitet strajkowy Stoczni „Radunia” poczynił
przygotowania do zorganizowania możliwie jak najwygodniejszych warunków
strajkowego koczowania w tym miejsca do spania.
W godzinach nocnych odbyło się spotkania
komitetów strajkowych Gdańskiej Stoczni Remontowej, Stoczni Gdańskiej
im. Lenina, Stoczni Północnej im. Bohaterów Westerplatte, które
wypracowały swoje wspólne stanowisko, co do strajku jego kontynuacji jak
i jego zakończenia.
Strajk w gdańskich stoczniach mógł być
zakończony tylko i wyłącznie za wspólnie podjętą decyzją o jego
zakończeniu oraz na uzgodnionych i wspólnie zaakceptowanych warunkach.
Żadna ze strajkujących gdańskich stoczni
nie miała prawa podjąć decyzji o zakończeniu strajku, bo z tego prawa
każda ze strajkujących gdańskich stoczni się zrzekła właśnie podczas
tego nocnego spotkania.
Sobota, 16 sierpnia 1980 roku
W bardzo gorączkowej i napiętej atmosferze
odbywa się pierwsze poranne spotkanie KS GSR z dyrekcją GSR, bo ze
zgłoszonych dzień wcześniej postulatów dyrekcja GSR zapewnia, że jest w
stanie natychmiast zapewnić realizacje tylko dwóch pierwszych z 18
postulatów, a dotyczących zapewnień o bezpieczeństwie strajkujących i
podwyżce płac do wysokości czwartej tabeli naszego resortu (takie
rozwiązanie problemów płacowych proponowano już w piątek).
Informując jednocześnie KS GSR, że resztę postulatów rozpatrzą władze centralne.
Kolejny apel dyrektora naczelnego stoczni o
wznowienie produkcji i podjęcie pracy pozostaje jednak bez echa
stoczniowców, którzy przywitali propozycje dyrektora gwizdami.
Drugie popołudniowe spotkanie ma podobny przebieg.
Pewien zwrot wydarzeń następuje w
momencie, kiedy dyrektor F. Zawadzki podaje wiadomość o zakończeniu
strajku w Stoczni Gdańskiej.
Informacji tej nie potwierdza jednak
przybyła w kilka minut później delegacja komitetu strajkowego ze
wspomnianej stoczni. Wprawdzie okazuje się, że podpisanie dokumentu o
przerwaniu strajku miało miejsce i większość załogi wyszła, lecz decyzję
tę później cofnięto i strajk trwa nadal. Wśród wielu apeli odczytana
zostaje ulotka o wyraźnie politycznym zabarwieniu, która komuniści i
ich usłużni idioci okrzyknęli godzącą w interesy ich socjalistycznego
państwa.
Spowodował ona spore zamieszanie w zdezorientowanej takim przebiegiem wypadków załodze i po krótkiej przerwie delegaci wydziałów odcinają się zdecydowanie od spraw politycznych i przez krótki momentwydaje się nawet, że strajk może zostać w każdej chwili zakończony, tym bardziej, iż rysują się możliwości podwyżki płac nawet do 1500 zł na osobę.
Takiej decyzji komitet strajkowy jednak
nie podejmuje mając na względzie wcześniejsze nocne porozumienie stoczni
gdańskich w przedmiocie zakończenia strajku przez gdańskie stocznie i
wbrew temu, że Stocznia Gdańska im. Lenina nie dochowała warunków nocnej
umowy.
Dochodzi do radykalnych zmian w składzie i
przywództwie strajku do głosu dochodzą działacze komunistycznego ZSMP, a
przewodniczącym zostaje działacz ZSMP, Andrzej Machaliński, a element
im wrogi z WZZW i korowski odsunięty od gremium decyzyjnego. Podejmowane
są próby odwołania przedstawicieli GSR ze składu MKS w Sali BHP Stoczni
Gdańskiej im. Lenina.
Andrzej Machaliński ze swoją świtą
sekretarzyków bardzo źle skończył i to już w dniach 18 i 19 grudnia 1980
roku, gdy delegaci stoczniowi dali im koopa w dooopę, po tym jak nie
złożyli wieńców podczas uroczystości odsłonięcia pomnika Poległych
Stoczniowców w Gdańsku i uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod
pomnik w Gdyni w dniu 17 grudnia 1980 roku, bo nie byli w stanie ani
zamówić wieńców ani wytrzeźwieć. Ale o tym szerzej wraz z publikacją
notki prasowej oraz przy okazji upublicznienia protokołów i uchwał
Nadzwyczajnego Zebrania Delegatów Solidarności GSR.
Tu jest notka prasowa na ten temat:
Uchwały Nadzwyczajnego Zebrania Delegatów
wydziałowych GSR i wyboru nowych tymczasowych władz Solidarności w GSR z
dnia 18 i 19 grudnia 1980 roku już wiszą na jednej z moich stron z
albumami zawierającymi dokumentację w tej sprawie także, choćby TU:
Spotkanie i konsultacyjne rozmowy odbywają
się także w Stoczni „Radunia". Niestety nie przynoszą one jednak
konstruktywnych wniosków mimo zapewnień dyrektora inż. S. Szczepanika o
pełnym bezpieczeństwie dla strajkujących i takich samych jak w - GSR
podwyżek płac. Swoje dalsze działania delegaci stoczni warunkują
przebiegiem rozmów w Gdańskiej Stoczni Remontowej.
Niebieskie opaski straży porządkowej z pieczątkami Komitetu Strajkowego, GSR, które były aktualne w dniu 16 sierpnia 1980 roku.
Są w moim posiadaniu, bo pochodzą z dnia 16
sierpnia 1980 roku po nieudanej próbie zakończenia strajku w SG im.
Lenina przez Lecha Wałęsę i z tego powodu na wartę na posterunku na
moście pontonowym nie przybyli wszyscy wyznaczeni przez wydziały
stoczniowcy, bo najwidoczniej również zakończyli strajk i uciekli do
domów.
Na posiadanej w moich
zbiorach kopercie, w której były każdorazowo dostarczone losowo nowe
opaski jest data 15 sierpień 1980 roku i pieczątką KS GSR, a to jest
dowód na to, ze zostały mi wydane około północy z 15 na 16 sierpnia 1980
roku już na dzień następny.
Te niebieskie opaski z pieczątkami KS GSR
zostały mi albo dostarczone z KS GSR na most pontonowy, albo i sam je
osobiście odbierałem, lecz tego już dziś niestety nie pamiętam.
Kolory opasek się zmieniały każdego dnia,
tak dla bezpieczeństwa i by nikt postronny nie mógł się podszywać pod
straż porządkową KS GSR. Opaski wykonywały Panie ze szwalni mojego
wydziału, które jako jedyne znały ich kolory poza członkami komitetu,
którzy je stemplowali pieczątką KS GDR i pakowali do takich szarych
kopert z nazwiskiem szefa straży porządkowej na moście pontonowym.
Takich kopert (zostało przeze mnie usunięte moje imię i nazwisko):
Niedziela, 17 sierpnia 1980 roku
Zapowiadana poprzednio msza święta na
terenie stoczni nie dochodzi do skutku. Ludzie są już zmęczeni
bezczynnością i izolacją od rodzin. Przed mostem pontonowym zbierają
się tłumy najbliższych i znajomych, można pójść odebrać paczkę i
przekazać na gorąco wrażenia. Trudno jednak odpowiadać na pytanie,
kiedy się skończy strajk, choć wiadomość o przy jeździe do Gdańska
wicepremiera T. Pyki budzi pewne nadzieje na jego szybkie zakończenie.
W godzinach popołudniowych w Stoczni
„Radunia" zostaje powołany komitet strajkowy, który działać ma w ścisłej
współpracy z takim samym organem GSR, mając tam swoich stałych
przedstawicieli.
W obu stoczniach panuje spokój i porządek, o
który od pierwszych godzin dba stoczniowa straż porządkowa, której
główny posterunek został utworzony na moście pontonowym należącym do
GSR, przez których przepuszczane są ciężarówki dowożące zboże do
elewatorów PZZ, które zlokalizowana są na wyspie Ostrów.
Widok w stronę wyspy Ostrów.
Na tym przyczółku mostu pontonowego był
posterunek stoczniowej straży porządkowej, a po prawej widoczne są
budynki elewatorów PZZ oraz betonowe ogrodzenie terenu Stoczni Północnej
im. Bohaterów Westerplatte, za którym jest jej pochylnia, na której
wówczas był budowany ruski statek, rzekomo rybacki, tylko nie wiem,
dlaczego był on z szynami do stawiania min głębinowych.
https://lh5.googleusercontent.com/-KUJkS0sE4bE/T2pZEpYcPWI/AAAAAAAAAPE/EoSm1jVawXY/s720/DSC03918.JPG
Ciężarówki jak oraz inne pojazdy są
skrupulatnie przeszukiwani przez stoczniową straż, podobnie jak pakunki i
torby, które są przenoszone przez pieszych na teren wyspy Ostrów.
Fotografia współczesna z byłych elewatorów PZZ w Gdańsku na wyspie Ostrów:
https://lh6.googleusercontent.com/-oTIOjnmxdko/T2pZA5lwzPI/AAAAAAAAAOo/NqWVo05ZZCE/s720/DSC03906.JPG
Kontrole mają uniemożliwić przemyt alkoholu
i przedmiotów niebezpiecznych, które mogłyby zagrażać porządkowi, życiu
lub zdrowiu Stoczniowców.
Ujawniony i przechwycony przez straż
porządkową przemycany alkohol jest natychmiast niszczony, tłuczony o
burtę budowanego statku dla Rosji sowieckiej na pochylni Stoczni
Północnej im. Bohaterów Westerplatte.
Zboże na samochodach, które jest przewożone
luzem jest przeszukiwane i sprawdzane przez straż pomadkową za pomocą
długich i cienkich prętów stalowych na całej powierzchni ładunkowej
ciężarówek i przyczep poszukując przemycanego alkoholu jak i ukrytych
skrytek pod przewożonym zbożem.
Przez cały czas i bez zakłóceń pracują dwie
stoczniowe stołówki oraz punk garmażeryjny, dzięki czemu nie ma żadnych
kłopotów z wyżywieniem.
Poniedziałek, 18 sierpnia 1980 roku
Sprawy postulatów nadal nie posuwają się
poza dwa pierwsze punkty. Zaczynają psuć się stosunki pomiędzy
komitetami strajkowymi GSR i Stoczni Gdańskiej, gdzie powstał już
Międzyzakładowy Komitet Strajkowy. Delegaci ze Stoczni im. Lenina
przyjeżdżają z propozycją zmiany składu komitetu strajkowego GSR, do
którego chcą nawet wprowadzić pracowników z poza naszego zakładu.
W pierwszej chwili zmiany te zyskują
aprobatę zebranej pod salą konferencyjną części załogi, GSR, lecz po
prawie godzinnym zamieszaniu przywrócono mandat zaufania członkom
starego komitetu. Nadal pozostają niejasne polityczne aspekty
działalności MKS, co doprowadza do wrogich podziałów w KS GSR w tym w
części bardziej radykalnych i antykomunistycznej jego członków, którzy w
końcu tracą wpływy, jakie mieli na samym początku strajku.
W związku z tym, że radykalni członkowie
utracili stery Komitet Strajkowy GSR ogłasza oficjalny komunikat o
odcięciu się od spraw politycznych i do prezydium reprezentującego,
MKS. Brama do Stoczni Gdańskiej została zamknięta i wzmocniono na niej posterunki wartownicze.
W tym miejscu jakby moja pamięć i pisane
informacje oraz moje notatki się rozjeżdżają, bo w mojej pamięci
utrwaliła się data 16 sierpnia 1980 roku, jako ta, kiedy zamknięto bramę
i ją zaspawano.
Ale cóż począć, człowiek się starzeje, a
pamięć jest ulotna, bo przecież za kilka miesięcy mija już 34 lata od
tamtych gorących wydarzeń sierpnia 1980 roku.
Wtorek, 19 sierpnia 1980 roku
W czasie spotkania w sali konferencyjnej z
kierownictwem stoczni, któremu przewodził dyrektor naczelny F. Zawadzki
powiadamia o możliwości natychmiastowego wyjazdu na spotkanie z
wojewodą gdańskim Jerzym Kołodziejskim.
Udaje się na nie trzyosobowa delegacja komitetu strajkowego GSR z dyrektorem stoczni i I sekretarzem KZ PZPR.
Po przybyciu do Urzędu Wojewódzkiego się
okazało, że w spotkaniu weźmie udział także wicepremier Tadeusz Pyka i
resortowy minister Andrzej Jedynak.
Na miejscu byli także przedstawiciele załogi Zarządu Portu Gdańsk.
W tej wstępnej fazie rozmów, po zapoznaniu
się z ogólną sytuacją panującą wśród strajkujących zakładów,
wyznaczono następne spotkanie na godz. 21.00 tego samego dnia.
Wzięło w nim już udział 17 zakładów pracy, w
tym między innymi GSR, Stocznia Północna im. Bohaterów Westerplatte,
Stocznia „Radunia”, Zarządu Portu Gdańsk i Stocznia „Wisła".
Deklaracje do podjęcia rozmów złożyło w sumie 47 przedsiębiorstw.
W czasie całonocnej debaty ustalono poglądy
na zasadnicze sprawy poruszane w postulatach, w sposób rokujący
nadzieję na ich pozytywne rozstrzygnięcie.
Środa, 20 sierpnia 1980 roku
Ranek przyniósł podaną przez stoczniowy radiowęzeł pełną informacjo o przebiegu rozmów z delegatami rządu.
Znowu powiało optymizmem, że strajk zbliża się do końca.
Niestety, uzgodniony, z władzami
centralnymi komunikat końcowy z tych rozmów nie spełnił oczekiwań
komitetów strajkowych, które w tej sytuacji w porozumieniu z
wicepremierem T. Pyka, zawiesiły rozmowy do następnego dnia.
W obu stoczniach nadal panował wzorowy
porządek, a pracownicy w wolnych od pełnionych wart chwilach wypełniali
czas grą w karty, zaimprowizowane warcaby, a nawet piłkę nożną.
Z godnym szacunku poświęceniem pracowały
też załogi stołówek i bufetów, organizując wyżywienie na o wiele większą
niż w normalnych warunkach skalę.
Czwartek, 21 sierpnia 1980 roku
Dzień zaczął się od zaskakującej dla
wszystkich wiadomości o zmianie przewodniczącego Komisji Rządowej, na
czele, której stanął teraz wicepremier Mieczysław Jagielski.
Ta nagła zmiana wywołała nieufność
stoczniowej załogi, która po burzliwej naradzie wśród członków
komitetu strajkowego i delegatów poszczególnych wydziałów postanowiła
nie prowadzić nadal oficjalnych rozmów z Komisją Rządową.
Jednocześnie postanowiono wszystkie sprawy
związane z postulatami załogi GSR i „Raduni" przekazać do
Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego z siedzibą w Stoczni Gdańskiej.
W skład delegacji do MKS weszło trzech przedstawicieli GSR i jeden Stoczni „Radunia".
Jedna osoba z naszej stoczni GSR znalazła się także w prezydium gdańskiego MKS.
Przedstawiciele GSR na Sali BHP podczas obrad gdańskiego MKS.
Zdecydowano także o wyjściu częścizałogi
na przepustki do domu i powrocie w systemie rotacyjnym na czas
pełnionych wart w celu zabezpieczenia stoczni.
Piątek, 22 sierpnia 1980 roku
Kolejny dzień, który przynosi coraz większe zmoczenie.
Przekazanie całości spraw do MKS powoduje
zainteresowanie wydarzeniami w Stoczni Gdańskiej. Całe „wycieczki"
pracowników GSR i „Raduni" ciągną, więc pod salę, gdzie obraduje plenum
Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego.
Dzięki skutecznym zabiegom technicznym, w
głośnikach na terenie całej Gdańskiej Stoczni Remontowej słychać
bezpośrednią transmisję z przebiegu spotkań w gdańskim MKS.
W jednym z biur GSR panie nagrywają jest
przebieg obrad MKS transmitowanych przez stoczniowy radiowęzeł na
magnetofonie szpulowym ZK-120, piszącego te słowa „kronikarza”.
O na tych m.in. taśmach magnetofonowych:
Posiadam na stanie w moich prywatnych
zbiorach dziesiątki taśm magnetofonowych z nagranymi obradami jak i
komunikatami z czasu strajku w sierpniu 1980 roku.
Niestety sam nie miałem czasu by je
nagrywać, bo na moście pontonowym gdzie pełniłem od 15 do 31 sierpnia
służbę non stop i tam śpiąc na ławce parkowej nie miałem takiej
możliwości jak i tam panujących „luksusów”.
Wszyscy z niecierpliwością czekają na
podjęcie rozmów delegacji rządowej z prezydium gdańskiego MKS w Sali BHP
Stoczni Gdańskiej im. Lenina.
Sobota, 23 sierpnia 1980 roku
Zgodnie z założeniami miała to być wolna sobota. Trwający strajk nie pozwala jednak na dni wolne i świąteczne.
W stoczni panuje spokój.
W dalszym ciągu funkcjonuje zabezpieczenie
całego terenu, a więc służby i warty wyznaczone przez komitety
strajkowe ani na chwilę nie zeszły ze swoich posterunków, a ponadto
kontrolują cały teren i nabrzeża stoczniowe.
W stoczniowych głośnikach bezpośrednie relacje z obrad MKS.
Od rana mówi się o możliwości przyjazdu delegacji rządowej na teren Stoczni im. Lenina.
Wiadomość ta zostaje potwierdzona i
wszyscy ci, którzy nie poszli do domu gromadzą się pod głośnikami, aby
wysłuchać przebiegu rozmów, mających tak istotne znaczenie dla coraz
większej liczby strajkujących zakładów.
Prawie trzygodzinne rozmowa nie przynosi
oczekiwanej odpowiedzi na pytanie - kiedy wreszcie koniec strajku,
kiedy w końcu noc spędzimy na wygodnym posłaniach i w domach?
Mimo to następna noc spędzona w stoczni nie wydaje się być już tak uciążliwa.
Do sytuacji anormalnej człowiek też się po pewnym czasie przyzwyczaja.
Niedziela, 24 sierpnia 1980 roku
W stoczniach w zasadzie bez
zmian o ile nie najazd desantu lotniczego z Warszawy umyślnym rządowym
samolotem, w który ich bezpieka zapakowała swoją wyhodowanych na łonie
PZPR konstruktywną opozycję, która ma w gdańskim MKS odegrać rolę
rzekomych doradców, o których nikt ze strajkujących nie zabiegał i nie
zapraszał, a jednak TW zaklepali ich udział, jako doradców MKS.
Oto ich lista na podstawie komunikatów MKS w dwóch wersjach druku:
Komitety strajkowe i przedstawiciele dyrekcji nie mają już praktycznie wpływu na dalszy przebieg wydarzeń.
Wszystko decyduje się w Międzyzakładowym Komitecie Strajkowym i wiadomości stamtąd mają teraz największą wartość.
Z tego właśnie źródła otrzymujemy wiadomość o przyjeździe delegatów z MKS Szczecin.
O godz. 12.30 niecodzienna w normalnych warunkach uroczystość pod budynkiem dyrekcji GSR, gdzie została odprawiona msza święta.
Oczekiwania na kolejną turę rozmów tego dnia już się nie odbyła.
Poniedziałek, 25 sierpnia 1980 roku
Od rana trwa ożywiona dyskusja nad zmianami w KC PZPR i Radzie Ministrów.
Komentarze różne, choć dalekie od entuzjazmu, jeżeli chodzi o wpływ tych zmian na postęp w rozmowach z delegacją rządową.
W obradach, MKS, w których od tego dnia uczestniczy także przedstawiciele KS GSR nic się ciekawego nie dzieje.
Podnoszona jest głównie sprawa odblokowania połączeń telekomunikacyjnych z resztą kraju.
Płyną ciągle kwoty ofiarowane przez
zakłady pracy i osoby prywatne na fundusz MKS i budowę pomnika
poświęconego pamięci stoczniowców, którzy zginęli w wydarzeniach
grudniowych 1970 r. Takiej właśnie wpłaty na pomnik dokonuje załoga GSR w
wysokości 156.890,- złotych.
Posiadam oryginalny potwierdzony przez KS GSR dowód wpłaty na dokonaną darowiznę przez pracowników mojego wydziału GSR.
Wtorek, 26 sierpnia 1980 roku
O godz. 11.00 przyjeżdża 'ponownie na spotkanie z prezydium MKS delegacja rządowa.
W rozmowie dominuje temat najważniejszy dla strajkujących, utworzenie wolnych związków zawodowych.
Obie strony przedstawiają w tej kwestii swoje racje, ale argumentacja żadnej ze stron nie wyjaśnia sprawy ostatecznie.
Kończy się na powołaniu grup roboczych, które sprecyzują stanowiska w tej sprawie i przedstawią wspólne wnioski.
Na salę obrad MKS przybywają także przedstawiciele grup związków zawodowych z Norwegu i Francji.
Coraz liczniejsza jest też
grupa dziennikarzy zagranicznych wysyłających z Gdańska materiały wręcz
sensacyjne, ale czy o sensację wówczas Nam stoczniowcom chodzi?
Nie po trzykroć NIE!
Ciągle też spływają też z całej Polski datki na budowę pomnika i wyżywienie dla strajkujących.
Pierwotny projekt pomnika w Gdańsku
zakładał wybudowanie czterech krzyży połączonych ze sobą kotwicami i
dużym ciągle płonącym zniczem w ich środku, o tak jak na tej fotografii:
Środa, 27 sierpnia 1980 roku
W Stoczni „Radunia” odbywa się zebranie informacyjne Załogi z ich komitetem strajkowym.
Rozłazi
się trochę wewnętrzna dyscyplina i trzeba przypomnieć im o ciągłym
utrzymaniu porządku i konieczności pełnego utrzymania wart oraz
przeciwdziałaniu przemytu i pokątnej sprzedaży alkoholu.
Załoga „Raduni” przekazuje na budowę pomnika 22.344,- złotych.
Na sali plenarnej MKS w zasadzie nic ciekawego się nie dzieje.
Padają
kolejne apele o solidarność, przybywa też m.in. delegacja MKS z
Elbląga oraz przedstawiciele związków szwedzkich i duńskich.
Nadal płyną pieniądze na konto MKS i na budowę pomnika w Gdańsku.
Czwartek, 28 sierpnia 1980 roku
Życie w
Gdańskiej Stoczni Remontowej i Stoczni Remontowej „Radunia” płynie
jakby obok i z dala od ważnych wydarzeń, jakie miały miejsce i
rozgrywały się w gdańskim Międzyzakładowym Komitecie Strajkowym w Sali
BHP Stoczni Gdańskiej im. Lenina.
Już
nikt na własną rękę nie biega do Wolnej Drukarni Stoczni Gdańskiej by
zdobyć kolejny numer Biuletynu Informacyjnego tam wydawanego.
Kilkanaście egzemplarzy Biuletynu Informacyjnego możemy zobaczyć i przeczytać TU:
W tym
samym czasie w gdańskim MKS decydują się sprawy ważne i bardzo istotne,
które mają określić sens tych wielodniowych zmagać i determinacji
pracowników strajkujących zakładów w całej Polsce.
Komisje robocze dyskutują nadal temat powstania nowych związków zawodowych.
O godz. 11.00
przybywa do Stoczni Gdańskiej delegacja rządowa na kolejną turę rozmów.
Omawiane są punkty postulatów nr 3 i nr 4, w sposób umożliwiający
uzgodnienie stanowisk obu stron.
Nie dochodzi
natomiast do skutku zapowiadane spotkanie popołudniowe, bowiem brak
jeszcze jednoznacznego stanowiska w sprawie powołania samorządnych
związków zawodowych.
Dalsze rozmowy mogą się odbyć tylko jak stawia wniosek prezydium MKS, czyli po uzgodnieniu tego punktu.
Przerwę w obradach wypełnia występ aktorów Teatru „Wybrzeże".
Piątek, 29 sierpnia 1980 roku
Piątek mija w oczekiwaniu na przybycie wicepremiera Mieczysława Jagielskiego.
Wszyscy zdają sobie sprawę, że zakończenie strajku jest już blisko.
Nadal pracują komisje robocze nad ostatecznym uzgodnieniem formuły nowych samorządnych związków zawodowych.
Napływają też pierwsze meldunki o strajkach solidarnościowych na Śląsku.
Stocznie sprawiają wrażenie opuszczonych.
Dobrze wypełniany jest jednak obowiązek
pełnego zabezpieczenia terenu zakładu i majątku trwałego, który bez
przerwy pełni straże porządkowe gdańskich stoczni, które od samego
początku strajku ściśle ze sobą współpracowały i wypracowały wspólne i
jednolite procedury ochrony mienia jak i utrzymania ładu i porządku na
terenie wszystkich gdańskich stoczni.
Stałe przepustki stoczniowe są równoprawne,
a w związku z tym każdy stoczniowiec mógł podczas strajku przemieszczać
się po całym terenie wszystkich gdańskich stoczni.
Pieczęcie Straży Porządkowych komitetów strajkowych gdańskich stoczni.
Przepustka słała GSR:
Sobota, 30 sierpnia 1980 roku
Pod bramą Nr 2 Stoczni Gdańskiej im Lenina od samego rana gęstnieje tłum Gdańszczan i przyjezdnych z całej Polski.
Wśród załogi panuje opinia, że jest to ostatni dzień strajku.
Potwierdza
ten sposób rozumowania przedpołudniowa tura rozmów, w której
zaparafowane zostają przez obie strony dwa pierwsze postulaty dotyczące
powstania Niezależnych Samorządnych Związków Zawodowych i
zagwarantowania prawa do strajku.
Główna,
więc przeszkoda na drodze do podpisania końcowego porozumienia zostaje
pokonana. Mieczysław Jagielski wyjeżdża na plenum KC PZPR do Warszawy,
zapowiadając swój powrót w godzinach wieczornych.
Stoczniowcy,
członkowi gdańskiego MKS, członkowie komitetów zakładowych strajkowych i
zgromadzeni Gdańszczanie oraz przyjezdni są pełni nadziei, lecz i obaw.
Raz jeszcze z własną składanką programową występuje Teatr „Wybrzeże".
Na sali plenarnej rośnie napięcie.
Dochodzi rzekomo według komunistów do wystąpień politycznych obcych polskiej racji stanu.
Odbywa
się głosowanie w sprawie warunków podjęcia dalszych rozmów, w którym
zwycięża zdrowy rozsądek zdecydowanej większości członków plenum MKS
opowiadający się za ich kontynuowaniem dalszego ciągu spotkań z delegacją rządową bez stawiania warunków w formie ultimatum,
Dzień kończy komunikatem, że delegacja rządowa przyjedzie na rozmowy w niedzielę rano.
Straże porządkowe w
przeciwieństwie do innych strajkujących Stoczniowców gdańskich stoczni
pełną jak zwykle swoje warty na wyznaczonych przez komitety strajkowe
posterunkach i pozycjach na terenie wszystkich gdańskich stoczni.
Jedni już prawie świętują sukces inni patrzą na to wszystko z trwogą, chociaż z nieskrywaną nadzieją.
Wyczuwało się determinację i wolę walki do końca.
Niedziela, 31 sierpnia 1980 roku
Tłumy
ludzi przed stoczniowymi bramami i na samej stoczni gęstnieje od samego
rana jeszcze w większym nasileniu od dnia poprzedniego.
Delegacja
rządowa z wicepremierem M. Jagielskim przyjeżdża po raz ostatni gotowa
do podpisania końcowego porozumienia z prezydiom gdańskiego MKS.
Zaledwie niecałą godziną trwa uzgadnianie stanowisk w sprawie nieomawianych jeszcze punktów 21 gdańskich postulatów.
Wszystko idzie tym razem tak szybko, że zdawać by się mogło, iż niepotrzebny był tak długi strajk. Ale to tylko złudne pozory.
Pod
tą niedzielna jednomyślnością kryje się dużo pracy i wysiłku, jak i
uporu strajkujących pracowników całego gdańskiego Wybrzeża.
Osiągnięte
porozumienie wydawało się zadowalać wszystkich, choć dopiero czas
przyszłość pokazała na ile słuszne były Nasze ówczesne nadzieje i
zwątpienia, bo nie znaliśmy Naszej najbliższej przyszłości.
Nie wiedzieliśmy wówczas tego, co wiemy dziś.
Po
krótkiej przerwie potrzebnejnaspisanie końcowego aktu porozumienia na
dużej sali obrad odbyło się oficjalne podpisanie dokumentów
zawierających uzgodnienie stanowiska obu stron.
Utajniono załącznik do porozumienia o przewodniej roli partii PZPR i bratnim wiernopoddańczym sojuszu z ZSRR i KPZR.
Dopiero
teraz możnabyło powiedzieć, że w niedzielę o godz. 17.00 strajk został
formalnie zakończony, lecz nie dla straży porządkowej, które musiały
przekazać swoje obowiązki dla straży przemysłowej stoczni zatrudniającej
w przeważającej mierze byłych Ubeków, SBeków, milicjantów, ormowców i
konfidentów.
Ponieważ
codziennie środki masowego przekazu, stoczniowe radiowęzły gdańskich
stoczni oraz prasa Wolnej Drukarni Stoczni Gdańskiej była w tamte
sierpniowe dni ogólnodostępną, to ja sporządzałem tylko czasami jakieś
pobieżne notatki z tego, co się wówczas wokół mnie działo i to, co
wówczas miałem do wykonania wypełniając moje obowiązki względem Stoczni,
Stoczniowców i KS GSR.
Postulaty MKS i relacje z przebieg poszczególnych rozmów ograniczyły się tylko do zasygnalizowania tych spraw.
I ten, który Nas, Polaków zdradził.
Niech go i jego lokai piekło pochłonie na wieki wieków AMEN!
Poniedziałek, 1 września 1980 roku
Normalny, a właściwie wreszcie jakby normalny dzień pracy.
Miasto nabiera rozpędu i już rozpoczyna tętni swoim życiem, zapełniły się stoczniowe hale i doki w rytmie codziennej pracy.
Komitety
strajkowe w zmienionej już formie pracują nadal, bo przecież do
rozpatrzenia pozostały jeszcze długie listy postulatów
wewnątrz-stoczniowych.
Przed problemem
ich załatwienia staną nie tylko dyrekcje Gdańskiej Stoczni Remontowej
i Stoczni „Radunia”, ale i wszyscy pozostali pracownicy nie tylko z
gdańskiego Wybrzeża.
W Polsce wciąż
wybuchają spóźnione strajki, jakby chcieli załapać się na pakt spisany
na skórze czerwonego diabla, które nazwano porozumieniem gdańskim.
Pierwszy
dzień września, to kolejny z tysięcy dzień pracy, lecz jeszcze nie taki
normalnej, bo pełen wiary, nadziei i marzeń, marzeń wszelakich i bardzo
różnych.
Poza
bandytami, którzy szykowali się do kolejnej wojny z Polskim Narodem,
która bez wypowiedzenia rozpoczęli w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku
dokonując przestępczego i zbrojnego zamachu stanu.
Ale
jest to już inny rozdział, chociaż tej samej mojej historii o I
Solidarności, która od rodziła się w bólach od pierwszych dni strajków w
sierpniu 1980 roku.
Jakie
były nadzieje i marzenia o tym postaram się napisać przywołując
wypowiedzi Moich kolegów Stoczniowców i własne w kolejnej swojej
radosnej twórczości o ile tylko Bóg wszechmogący na to powoli i da mi
dość sił i samozaparcia.
Teraz czas na zapłatę każdemu czytelnikowi, który dotrwał do tego mejsca.
I moja gorąca prośba do wszystkich Polaków.
NIE GŁOSUJCIE NA NIE!
Dziękuję za uwagę i wytrwałość.
Obibok na własny koszt
PS
Tekst powstał przy małej pomocy moich papierowych przyjaciół tkwiących w moich prywatnych archiwach i zbiorach archiwalnych.
Onwk.
--------------------------------------------------
Wszystkim zainteresowanym podaję link do moich w miarę uporządkowanych albumów z już zeskanowaną i sfotografowaną dokumentacją:
https://plus.google.com/u/0/photos/103496042747550098779/albums
Linki do poszczególnych albumów tematycznych, które są dostępne na dzień dzisiejszy:
1. Pierwsza Solidarność - Uchwały, komunikaty, oświadczenie, pisma, wnioski itp.:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598191978895...
2. Ulotki ze stanu wojennego i lat późniejszych:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598191849355...
3. Statut Solidarności różne wersje z 1980-1981 roku:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598191746341...
4. Różne Biuletyny Informacyjne Solidarności:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598191321195...
5. Informator Solidarność GSR:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598185147981...
6. Plakaty z lat 1980 – 1981:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598181144253...
7. Tajne pismo Prokuratora Generalnego:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598180284554...
8. Ulotki rządowe i partyjne z sierpnia 1980 roku:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598180169359...
9. Biuletynu Informacyjne z okresu strajku w sierpniu 1980 roku
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598172658817...
10. Strajk drukarzy w MKZ Gdańsk w 1981 roku:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598172582867...
11. Porozumienie Gdańskie z sierpnia 1980 roku:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598172509329...
12. Pismo NSZZ Zarządu Regionu Gdańskiego Solidarność Nr 14-228 z 26.04.1989 roku:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598172440013...
13. KOR - Robotnik - Oświadczenia KOR:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598172129954...
14. Biuletyny Informacyjne i Pisma Solidarność Gdańsk:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598171816855...
15. BIPS i Tygodnik Nr 12:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598171241701...
16. BI i Rozwaga i Solidarność Stoczni Gdańskiej - do skanowania i uzupełnienia:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598171110120...
17. BI i Pisma Solidarność - Informatory do skanowania i uzupełnienia:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598170964607...
18. Gazety, anonse prasowe i wycinki z różnych gazet:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598180464284...
19. Porozumienia z sierpnia 1980 roku według WRON w 1983 roku:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598260237700...
Nowe albumy będą dostępne pod pierwszym linkiem, o ile będą z dostępem publicznym.
Z wyrazami szacunku i z poważaniem.
Obibok na własny koszt
PS
Skanowane są wciąż nowe dokumenty jak i wykonywane fotografie dokumentów większych od formatu A4. Fotografowane są różne eksponaty, które znajdą miejsce właśnie w tym albumie. Znajdą się tam różne przedmioty związane z Solidarnością i stanem wojennym, jak maszyny do pisania oraz części zapasowe do maszyn poligraficznych w tym moje wyposażenie mandżuru więziennego, jak bielizna z pieczęciami ZK oraz "zastawa stołowa" z aluminium, którą wyniosłem z Aresztu Śledczego w Gdańsku, płacąc za nią więźniom funkcyjnym z magazynu jedną paczką papierosów SPORT. Czapka zomowca oraz czapka futrzana, w której szedł ze mną pod konwojem oddziału ZOMO Antoni Macierewicz w dniu 16.12.1981 r. Będą też oryginalne maszynopisy różnych ulotek z okresu od stycznia do sierpnia 1982 r. - być może dostępne jedynie w archiwach IPN.
Onwk.
PPS
Na fotografii z gazety, na której siedzą przy stole w Sali BHP trzej panowie z Gdańskiej Stoczni Remontowej - to ten w środku nazywa się Zdzisław Złotkowski, o który jest mowa w "Liście otwartym" Henryka Zborowskiego i bojówkach TW Bolka ze Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Uciekł delegatom GSR spod topora w dniach 18 i 19 grudnia 1980 r. Internowany w Strzebielinku, później etatowy pracownik od początku 1989 roku u TW Bolka i Borsuka w kiszczakowskiej Solidarności, a dziś jeden z aktorów oburzony i koalicjant OPZZ i Kukiza.
Onwk.
------------------------
https://plus.google.com/u/0/photos/103496042747550098779/albums
Linki do poszczególnych albumów tematycznych, które są dostępne na dzień dzisiejszy:
1. Pierwsza Solidarność - Uchwały, komunikaty, oświadczenie, pisma, wnioski itp.:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598191978895...
2. Ulotki ze stanu wojennego i lat późniejszych:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598191849355...
3. Statut Solidarności różne wersje z 1980-1981 roku:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598191746341...
4. Różne Biuletyny Informacyjne Solidarności:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598191321195...
5. Informator Solidarność GSR:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598185147981...
6. Plakaty z lat 1980 – 1981:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598181144253...
7. Tajne pismo Prokuratora Generalnego:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598180284554...
8. Ulotki rządowe i partyjne z sierpnia 1980 roku:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598180169359...
9. Biuletynu Informacyjne z okresu strajku w sierpniu 1980 roku
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598172658817...
10. Strajk drukarzy w MKZ Gdańsk w 1981 roku:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598172582867...
11. Porozumienie Gdańskie z sierpnia 1980 roku:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598172509329...
12. Pismo NSZZ Zarządu Regionu Gdańskiego Solidarność Nr 14-228 z 26.04.1989 roku:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598172440013...
13. KOR - Robotnik - Oświadczenia KOR:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598172129954...
14. Biuletyny Informacyjne i Pisma Solidarność Gdańsk:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598171816855...
15. BIPS i Tygodnik Nr 12:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598171241701...
16. BI i Rozwaga i Solidarność Stoczni Gdańskiej - do skanowania i uzupełnienia:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598171110120...
17. BI i Pisma Solidarność - Informatory do skanowania i uzupełnienia:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598170964607...
18. Gazety, anonse prasowe i wycinki z różnych gazet:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598180464284...
19. Porozumienia z sierpnia 1980 roku według WRON w 1983 roku:
https://plus.google.com/photos/103496042747550098779/albums/598260237700...
Nowe albumy będą dostępne pod pierwszym linkiem, o ile będą z dostępem publicznym.
Z wyrazami szacunku i z poważaniem.
Obibok na własny koszt
PS
Skanowane są wciąż nowe dokumenty jak i wykonywane fotografie dokumentów większych od formatu A4. Fotografowane są różne eksponaty, które znajdą miejsce właśnie w tym albumie. Znajdą się tam różne przedmioty związane z Solidarnością i stanem wojennym, jak maszyny do pisania oraz części zapasowe do maszyn poligraficznych w tym moje wyposażenie mandżuru więziennego, jak bielizna z pieczęciami ZK oraz "zastawa stołowa" z aluminium, którą wyniosłem z Aresztu Śledczego w Gdańsku, płacąc za nią więźniom funkcyjnym z magazynu jedną paczką papierosów SPORT. Czapka zomowca oraz czapka futrzana, w której szedł ze mną pod konwojem oddziału ZOMO Antoni Macierewicz w dniu 16.12.1981 r. Będą też oryginalne maszynopisy różnych ulotek z okresu od stycznia do sierpnia 1982 r. - być może dostępne jedynie w archiwach IPN.
Onwk.
PPS
Na fotografii z gazety, na której siedzą przy stole w Sali BHP trzej panowie z Gdańskiej Stoczni Remontowej - to ten w środku nazywa się Zdzisław Złotkowski, o który jest mowa w "Liście otwartym" Henryka Zborowskiego i bojówkach TW Bolka ze Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Uciekł delegatom GSR spod topora w dniach 18 i 19 grudnia 1980 r. Internowany w Strzebielinku, później etatowy pracownik od początku 1989 roku u TW Bolka i Borsuka w kiszczakowskiej Solidarności, a dziś jeden z aktorów oburzony i koalicjant OPZZ i Kukiza.
Onwk.
------------------------
Są tu pod niżej podanymi linkami filmy wykonane przeze
mnie w czerwcu 2010 roku z okolic placu przed dyrekcją Gdańskiej Stoczni
Remontowej im. Józefa Piłsudskiego oraz z okolic i samego mostu
pontonowego w ciągu ulicy Na Ostrów, na którym był posterunek Straży
Porządkowej Komitetu Strajkowego GSR.
Mostu pontonowego, co do którego były plany jego rozłączenia w czasie ataku wojska i ZOMO w grudniu 1981 roku, o którym niejednokrotnie pisałem, tak tu na Blogmedia24 jak i na innych portalach i forach.
http://www.youtube.com/watch?v=1KuHu00nWCk
http://www.youtube.com/watch?v=HHMRfmD-Srg
http://www.youtube.com/watch?v=KPLqMrFj56c
http://www.youtube.com/watch?v=y3lJFSJy530
http://www.youtube.com/watch?v=VaG0nqKIrw8
http://www.youtube.com/watch?v=Xg9CxefugpY
http://www.youtube.com/watch?v=jblXI_VX0Xs
http://www.youtube.com/watch?v=eMX5YnUumuQ
http://www.youtube.com/watch?v=ya_L6GCFXzQ
http://www.youtube.com/watch?v=Xg9CxefugpY
Obibok na własny koszt
PS
Jak tylko odnajdę mój kanał z moim filmem nagranym jedną ręką podczas mojego przejazdu autem od Zielonego Trójkąta do Placu Solidarności, na którym widoczne są już nieistniejące budynki i budowle stoczniowe byłej Stoczni Gdańskiej im. Lenina, to link do jego zamieszczę pod tym moim wpisem.
Onwk
PPS
Moje filmy z drugiego pogrzebu śp. Anny Walentynowicz z dnia 28.09.2012 roku:
http://www.youtube.com/user/Mieszko2Gdansk
Onwk.
Mostu pontonowego, co do którego były plany jego rozłączenia w czasie ataku wojska i ZOMO w grudniu 1981 roku, o którym niejednokrotnie pisałem, tak tu na Blogmedia24 jak i na innych portalach i forach.
http://www.youtube.com/watch?v=1KuHu00nWCk
http://www.youtube.com/watch?v=HHMRfmD-Srg
http://www.youtube.com/watch?v=KPLqMrFj56c
http://www.youtube.com/watch?v=y3lJFSJy530
http://www.youtube.com/watch?v=VaG0nqKIrw8
http://www.youtube.com/watch?v=Xg9CxefugpY
http://www.youtube.com/watch?v=jblXI_VX0Xs
http://www.youtube.com/watch?v=eMX5YnUumuQ
http://www.youtube.com/watch?v=ya_L6GCFXzQ
http://www.youtube.com/watch?v=Xg9CxefugpY
Obibok na własny koszt
PS
Jak tylko odnajdę mój kanał z moim filmem nagranym jedną ręką podczas mojego przejazdu autem od Zielonego Trójkąta do Placu Solidarności, na którym widoczne są już nieistniejące budynki i budowle stoczniowe byłej Stoczni Gdańskiej im. Lenina, to link do jego zamieszczę pod tym moim wpisem.
Onwk
PPS
Moje filmy z drugiego pogrzebu śp. Anny Walentynowicz z dnia 28.09.2012 roku:
http://www.youtube.com/user/Mieszko2Gdansk
Onwk.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.