sobota, 31 stycznia 2015

O gdańskich zdrajcach z Solidarności Czesława Kiszczka i "naszym prawie świętym" byłym wojewodzie gdańskim

W filmie dokumentalnym Wincentego Komana występują też różne turystki łonowi i przebierańcy, którzy bronili pospolitych złodziei, którzy grabili mienie państwowych przedsiębiorstw, dla których organem założycielskim i właścicielskim był wojewoda gdański Maciej Płażyński uchodzący za "naszego, a jednocześnie bezprawny pełnomocnik rządowy ds. Stoczni Gdańskiej.
Grabież Stoczni Gdańskiej nastąpiła za przyzwoleniem rządu i pełnomocnika rządowego pod jego  bacznym okiem, którą uprawiała mafia WSIowa ulokowana w Stoczni Gdynia, która "kupiła" trzykrotnie większą stocznię Stocznię Gdańską.
 Polecam obejrzenie całego filmu Pana Wincentego Koman.

Film "Zmowa milczenia" Wincentego Koman

https://www.youtube.com/watch?v=hkVkawKtmSw&feature=player_embedded

Nie ma już Stoczni Gdańskiej widocznej na filmie Wincenetego Koman, to już jest zamierzchła przeszłość.


Nie zgadzam się z opinią wielu niezorientowanych w temacie osób, co do stwierdzeń pozytuwnych o Januszu Śniadek, bo jest to strzał w spróchniałą od podstaw sztachetę byłej trójmiejskiej mafii stoczniowej pod wodzą Janusza Szlanty, według mnie z ludzika z zielonej WSI, która ma znaczący i niepośledni udział w upadku Stoczni Gdynia i rozgrabieniu Stoczni Gdańskiej, byłej im. Lenina.
Tak jak Piotr Duda tak i Janusz Śniadek czy inni działacze gdyńskiej (Dariusz Adamski) jak i gdańskiej (R. Gałęzowski, K. Guzikiewicz) stoczni produkcyjnych warci są siebie nawzajem i wzajemnie.
Najwidoczniej Pan nie zna kulis działalności 3miejsego establishmenty z nowej Solidarności Cz. Kiszczaka i TW Bolka, którzy wiernie i dzielnie służyli WSIowej mafii 3miejskich stoczni produkcyjnych.
Proszę wygUglać na YT personę związkową Stoczni Gdynia, Dariusza Adamskiego (koledze J. Śniadka, M. Krzaklewskiego, P. Dudy, którzy za pan bart mieli się Janusza Szlantą oraz jego mafijno-przestępczą świtą, a także poznać czyny kolejnych członków rady nadzorczej tej stoczni po Januszu Śniadki i M. Krzaklewskim) i obejrzeć film z jego i Komorowskiego udziałem podczas obchód rocznicowych w Gdyni w dniu 17.12.2010 r., a zmieni Pan diametralnie zdanie o ludziach których pan co by ty nie napisać, pochopnie publicznie promuje.
To nie Antoni Macierewicz, na którego nawet, tak bardzo podejrzliwy jak ja mogę stawiać w ciemno i z zawiązanymi patrzałkami i zatkanym dwustronnie mikrofonami u głowy.
Podobnie jak letnie kluchy kandydat PiS, który polegnie już w przedbiegach nie był, nie jest i nie będzie kandydatek, na którego gotów byłbym zagłosować wraz z moją liczną rodziną, która od zawsze liczyła i liczy się z moim zdaniem w przedmiocie udziału lub nie w głosowaniach pod ścisłym nadzorem fałszerzy i stróżów „bezpiecznych wyborów” w III RP.
Tym razem również podobnie jak w czasie glosowania na euro osłów i samorządowców będziemy uczestniczyć w kolejnej sympatycznej biesiadzie rodzinnej, tak by swoją wspólną absencją pokazać środkowy palec okrągłostołowym turystom łonowym wywodzących się w prostej lub bocznej linii spod proporców bezpieki Czesława Kiszczaka.
Tak jak nie byliśmy zgodni z Panem, co do udziału w kolejnej hucpie samorządowej poczynając od pierwszej transzy fałszerskiej tak i drugiej ustce, która miała za zadanie jedynie przypieczętowanie kolesi z układu okrągłego stolika Czesława Kiszczaka, tak i w nadchodzących wyborach nie zamierzam głosować na pseudo opozycję i opozycje pro systemową broniącą Magdalenki i OS.


W dniu 29 maja 2015 roku PiS-owi strzelą 14. letnie urodzinowe szampany.
Tak mi się wydaje, że mało zdziałali jak na ten czternastoletni okres, prawda?
Ba, przez te 14 lat nawet nie zdążyli dostrzec, że My Polscy żyjemy w rzekomo we własnej Ojczyźnie, Polsce, niczym jacyś niewolnicy i lokaje sutenerów i ich dziwek.
Trzynaście lat głosowaliśmy z całą rodziną na PiS, który Nas przez te trzynaście lat olewał i traktował jak jakichś przygłupów, bo rzekomo tylko oni posiedli wszelkie mądrości i wiedzą, a przynajmniej na takich mędrków się kreują w różnych szklanych okienkach gadających łbów i szczekających radioodbiorników tą samą mantrę od prawie czternastu lat.
Nie będę głosował na ich koryta moim i mojej rodziny kosztem, bo nie zamierzam wspierać nadętych figurantów i bufonów chadzających od dekady przed pychą.

W dniu 30 stycznia wykonałem co nie co fotografii w bardzo niesprzyjających warunkach pogodowych - zamglenie i dodatkowo z bardzo dużej odległości resztek zabudowań i dźwigów po byłej Stoczni Gdańskiej z terenu Góry Gradowej, Cmentarza Garnizonowego, Placu Zebrań Ludowych i mostu kratowego nad torami kolejowymi, która można obejrzeć w moim albumie w mojej galerii wujka Google.


Fotografie z terenu cmentarza wykonałem celowo i z premedytacją, bo zarówno z miejsca, z którego wykonywałem fotografie jak i obiekt ma cechę wspólną, bo jeden i drugie teren są dziś gdańskim terenem cmentarnym.


Jeszcze stoi ostatnia duża hala przy ulicy Jana z Kolna. 
Jak długo jeszcze będzie trwała i stała?


 Galeria fotograficzna - KLIK!

W galerii są inne albumy fotograficzne zawierające fotografie archiwalne z terenu Stoczni Gdańskiej.
Zapraszam do odwiedzin.

Najtrudniej było i jest po dziś dzień walczyć z gnidami i turystami łonowymi, którzy przez dziesiątki lat byli i są poprzebierani w różne kreacji w zależności od sytuacji, którzy raz stroją reżim a innym razem grają rolę oburzonych na to co on sami Nam Polakom wystroili z komunistami, z którymi się zbratali w Magdalence i przy OS.

Walczyłem z sitwą 3miejską aferałów z Maciejem Płażyńskim na czele.

Obibok na własny koszt

Coś o ciotach, pedałach i zrytej spróchniałej korze przez korniki - Reprint

Zapomniany polski epizod. 

Utwór Barda, który zamieszczam niżej powstał na kanwie antypolskiego programu reżimowej polskojęzycznej telewizji. 
Każdy Polak winien to znać i wiedzieć, że są bardzo młodzi uzdolnieni Polacy, którzy nie uczestniczą w wyścigu szczurów, a wśród nich był i jest Piotr Wolwowicz.
Na S24 wiele razy musiałem zmieniać link YT do filmu z jego występem, aż w końcu turyści łonowi podszywający się z Polaków wpis mój usunęli.
To przelało we mnie czarę goryczy i odszedłem z S24 w doborowym towarzystwie, bo m.in. samego Aleksandra Ściosa.

Tak śpiewał Andrzej Rosiewicz:
https://www.youtube.com/watch?x-yt-cl=85114404&feature=player_embedded&v=4ZcDqd9wuvs&x-yt-ts=1422579428

Stara ściera, Piotra Wolwowicz instrukcja z "Must be the music" - śpiewa Bartek Kalinowski:

 https://www.youtube.com/watch?x-yt-cl=85114404&v=OvQeZldzgKk&x-yt-ts=1422579428

Dziś odnalazłem bez problemu filmu wideo z jego występem, tak więc zamieszczam wersję video i audio.

 https://www.youtube.com/watch?v=BK-wxjUmW6c&x-yt-ts=1422579428&x-yt-cl=85114404

Piotr Wolwowicz - Pytasz mnie (pełna wersja audio).wmv
 https://www.youtube.com/watch?x-yt-ts=1422579428&v=JlLZY5XlxZQ&x-yt-cl=85114404

Bolszewicy z jury i Piotr Wolwowicz.flv

 https://www.youtube.com/watch?x-yt-cl=85114404&v=t-YjJL7cghA&x-yt-ts=1422579428

Warto popatrzeć na zryte maski wrogów Polski.

Nawet Jan Pietrzak poświęcił Piotrowi swój felieton.

 https://www.youtube.com/watch?v=iQd5UQm4EC8

Tak jak wówczas tak i dziś mój ogromny szacunek przesyłam młodemu Polakowi, Piotrowi Wolwowicz.

Obibok na własny koszt

Gdańsk, 27 stycznia 2015 roku.

Koniec reprinty ze strony:  http://blogmedia24.pl/node/70388

W pierwotnym tekście został wklejony powtórnie kilp z występu Pana Piotra Wolwowicz, który znalazł się zamiast zapowiadanego felietonu Jana Pietrzaka, co poprawiłem we wpisie wyżej.

W trzy dni po mojej publikacji są reperkusje w tym samym temacie, bo oto GazoWnia Michnika puściła swoje gazy trzewne:

GazoWnia: KLIK!

Ba, GazoWnia wykorzystała tego samego co i ja YT-ubka na swojej GawoWni stronie.

https://www.youtube.com/watch?v=BK-wxjUmW6c&feature=player_embedded&x-yt-ts=1422579428&x-yt-cl=85114404

Moje uwagi z dnia 31.01.2015 roku:


A to żem się wstrzelił w temat piosenki Andrzeja Rosiewicza – „Pytasz mnie”, prawda?

Bo ot nad tematem tej piosenki w wykonaniu Piotra Wolwowicza, który śpiewał Rosiewicza w programie "Must be the music" rozpisały się gazety, a w tym Warszawskiej Gazety i rzecz jasne GazoWni, Michnika.

Tak śpiewał Piotr Wolwowicz:


Bezcenne miny i komentarze mend, starych raszpli, pedałów i ciot, którym należały się solidne batogi na gołe spróchniałe, pedalskie gnaty i dupy, tak by cała ich jucha płynęła do rynsztoku, tak jak u zwierząt szlachtowanych i mordowanych po żydowsku dla koszernych żydowskich cymesów.

Cytuję za Wymiotną:

Ale są też inne tematy. Strona trzydziesta czwarta. "Swędzi stopa, by dać kopa", czyli rozmowa z Andrzejem Rosiewiczem.
- Piosenka "Pytasz mnie" obecnie znów cieszy się wielką popularnością, tym razem w internecie. Miał na to wpływ incydent, który zdarzył się w jednym z programów telewizyjnych, kiedy jeden z uczestników zaśpiewał tę piosenkę, a jurorzy skrytykowali to, uznając, że jest zbyt bogoojczyźniana - zaczyna rozmowę dziennikarz. Chodziło mu o Piotra Wolwowicza, który śpiewał Rosiewicza w programie "Must be the music". Jak mu poszło? Posłuchajcie.

Rosiewicz przekonuje, że występ Wolwowicza to ważny sygnał dla salonów. I że publiczność podczas tego wykonania szalała, bo "ludzie normalnie reagują, dopóki nie narzuca im się czegoś z góry".

Na ten komentarz fani Rosiewicza czekali naprawdę długo. Wolwowicz w Polsacie wystąpił trzy lata temu.

Koniec cytatu.

Oświadczam, że popełniony przeze mnie wpis na Blogmedia24.pl był instynktowny i przypadkowy, bo powstał pod wpływem kawałka muzycznego, który śpiewał o tym wydarzeniu Bard:

https://www.youtube.com/watch?x-yt-cl=85114404&v=OvQeZldzgKk&x-yt-ts=1422579428, którego akurat słuchałem, a którego występ zaprezentowałem wklejając klip muzyczno-filmowy dostępny na  YT-ku.

Mój wpis został opublikowany na B24 w dniu 27 stycznia 2015 roku o godz. 23:49.


Oświadczam, że nie miałem i nie mam nic wspólnego z Warszawską Gazetę z dnia 30 stycznia 2015 roku, w której ukazał się wywiad Andrzeja Rosiewicza.


GazoWnia napisała o tym w dniu 30 stycznia 2015 o godz. 15:37.

Cały tekst dostępny jest w GazoWni trzewi TU:

Wygląda na to, że to mój tekst na Blogmedia24.pl zainspirował Andrzeja Rosiewicza do napisana felietony, skoro mój tekst pojawił się trzy dni wcześniej.
Według mnie Andrzej Rosiewicz zainspirował się moim wpisem i trzasnął sobie taki „mały” plagiacik, bo stać te ‘nasze” rzekomo „niezależne gwiazdy” jedynie na edytowanie i rezonowanie obcych tekstów.
Żałosne, prawda?
Ba, jak widać nikt nawet się nie zorientował, że może to być po prostu plagiat podprowadzony z Blogmedia24.pl autorstwa @Obiboka na własny koszt, który został przerobiony na wierszówkę do kolejnej GazoWni, tym razem warszawskiej, a nie Michnika.
Okazuje się, że wszyscy są rzekomo tacy lotni, a gdy trzeba wznieść się powyżej swojej rzyci, to są przyklejeni lub przywiązani do tej czy innej psiej budy na bardzo krótkich smyczach lub łańcuchach i dbają oby ich micha zawsze była pełna.

Obibok na własny koszt

PS
Podobnie się miała sprawa z pewnym moim wpisem o internowanych w stanie wojennym w polecankach na byłych Niepoprawni.pl, który po dobie ukazał się na stronie byłych działaczy WZZW, którym najwyraźniej sam się przyśnił pomysł na publikację opracowania IPN w temacie internowanych, bo nie plagiatorzy nie podali niestety źródła „swojej” twórczej inspiracji – kradzieży mojego pomysłu na publikację, o której publikacji zapowiadałem dzień przed jej upublicznieniem. Jak widać pseudo patrioci też potrafią zachowywać się niehonorowi niczym i jak reżimowi łajdacy.
Onwk.

PPS
Są „nasi” podający się za dziennikarzy, którzy inspirują się w podobny sposób z wpisów Aleksandra Ściosa, którzy podbierają Jego opinie z blogu lub TT, dopisując swoje kosmopolityczne ogony komety jako rzekomo ich własne przemyślenia i opinie. Ohyda.
Onwk.

środa, 28 stycznia 2015

List otwarty do Litwina, Piotra Zychowicza


Kiedy i czy w ogóle zamierza Pan opisać nie alternatywną historię kowieńskich Litwinów, z których Pana dziadkowie i rodzice się wywodzili?

Mógłby pan opisać chlubną walkę partyzantki litewskiej z okolic Kowna dowodzonej przez litewskiego zbrodniarza wojennego i ludobójcę Algirdas Klimaitis.



Więcej fotek dotyczącym tego litewskiego bohatera narodowego i ludobójcy:




Niech Pan tylko nie zaprzecza, że Pan, tak wybitny znawca historii alternatywnej nie zna zasług swojego litewskiego narodu w dziedzinie bratniej współpracy z niemieckimi zbrodniarzami i ludobójcami w latach 1941-1945, bo przecież Pana litewscy rodacy walczyli w szeregach SS do samego końca II WŚ po słusznej stronie niemieckich zbrodniarzy wojennych i ludobójców.
Jeśli Pan nie ma na ten temat wiedzy w temacie litewskich zbrodni wojennych i ludobójstwa, to Panu pomogę stawiać pierwsze kroki pod przyszłe Pana dzieło pod tytułem dajmy na to „Kowieńskie obłęd ‘41”, w które pan winien szczegółowo opisać udział oddziałów litewskich w tłumieniu Powstania Warszawskiego.
Będzie to takie małe i kolejne zwieńczenia Pana antypolskiego dzieła pt. „Obłęd ‘44” i innych antypolskich paszkwili.

Zaczniemy od wikipedycznej mózgowni Bronisława Komorowskiego, w której czytamy:

Pogrom w Kowniemasakra ludności żydowskiej w litewskim mieście Kowno rozpoczęta w nocy z 25/26 czerwca 1941. Największy z pogromów dokonanych z udziałem Litwinów w czasie II wojny światowej.
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/5e/Massacre_Kovno_Garage_27_JUNE_1942.jpg
Inspiratorem pogromu był Franz Stahlecker, dowódca Einsatzgruppe A, natomiast wykonawcą dowódca miejscowych partyzantów Algirdas Klimaitis. Według raportu Einsatzgruppe A zginęło wtedy 3800 Żydów. Było to zgodne z dyrektywami Reinharda Heydricha o prowadzeniu wojny na terenie ZSRR, nakazującymi zachęcanie i inspirację pogromów antyżydowskich przez miejscową ludność[1].

Przypis:

1.      Heydrich 29 czerwca 1941 wydał rozkaz, w którym polecał wszystkim tzw. Einsatzgruppen policji i służb bezpieczeństwa (tzn. SS i SD) wykorzystanie kół antykomunistycznych i ich nastrojów antyżydowskich do oczyszczenia z Żydów terenów nowo zdobytych na Sowietach: „Zachęta do podjęcia wysiłku przez kręgi antykomunistyczne i antyżydowskie („Selbstreinigungsbestrebungen antikomummunistischer oder antijüdischer Kreise”) w celu samooczyszczenia zawarta została w przemówieniu Heydricha wygłoszonym w Berlinie 17 czerwca, następnie w formie pisemnej wyrażona w rozkazach do szefów czterech Einsatzgruppen z 29 czerwca i włączona do instrukcji dla wyższych dowódców SS i policji z 2 lipca. (Osobyj Archiw, Moskwa, 500-1-25, karty 387,391,393)”, Ian Kershaw, Hitler. 1941-1945 Nemesis, Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2003, ISBN 83-7301-324-5, s. 446, przypis 16.


To Pana rodak z Kowna podczas chwili odpoczynku podczas zabijania bezbronnych ludzi w tym dzieci, odważny i bohaterski obrońca Litwy, prawda?


Lećmy dalej.

Szukajmy zasług Litwinów w tym z Kowna w dziele zbrodni wojennych ludobójstwa i kolaboracji.

Holokaust na Litwie doprowadził do niemal całkowitej zagłady Żydów polskich i litewskich (zob. Litwacy) na terytoriach litewskich (administrowanych przez okupanta niemieckiego jako Komisariat Rzeszy Wschód). Spośród ok. 210 000 Żydów zamieszkujących ten obszar, do końca wojny przetrwało ok 15 000.
Eksterminacja Żydów była zorganizowana przez okupanta niemieckiego, jednak w znaczącym stopniu była popierana lub biernie tolerowana przez kolaborantów litewskich (rząd Kazysa Škirpy, wojska gen. Povilasa Plechavičius). Największą niesławą cieszy się formacja Ypatingasis būrys, odpowiedzialna za zbrodnię w Ponarach. Społeczność żydowska była faworyzowana przez okupanta sowieckiego, co doprowadziło w okresie poprzedzającym okupację niemiecką do znaczącego wzrostu sentymentów antysemickich wśród Litwinów. Do dziś jest to drażliwa kwestia na Litwie, gdyż wielu litewskich bohaterów narodowych, walczących z okupantami, było równocześnie powiązanych z wydarzeniami Holocaust

http://pl.wikipedia.org/wiki/Holokaust_na_Litwie

Lećmy dalej po sznurkach litewskiej przyjaźni z niemieckimi zbrodniarzami i ludobójcami na szczeblu bezpieki litewsko-niemieckiej.

Sauguma, Saugumas (lit. Saugumo policija) – litewska policja bezpieczeństwa w służbie Niemiec podczas II wojny światowej.

Po agresji Niemiec na ZSRR 22 czerwca 1941, na obszarze Litwy powstał tajny Tymczasowy Rząd Litewski, który powołał swoje agendy rządowe. Był wśród nich Departament Bezpieczeństwa Państwowego kierowany przez Vytautasa Reivytisa. W jego skład wchodziło wielu członków tej instytucji jeszcze z czasów niepodległej Litwy. Jednakże po zajęciu kraju przez wojska niemieckie Rząd Tymczasowy został rozwiązany 5 sierpnia. Niemcy zostawili natomiast jego agendy policyjne i bezpieczeństwa wewnętrznego, włączając je w system okupacyjnych władz. Departament Bezpieczeństwa Państwowego został przekształcony w litewską policję bezpieczeństwa (Saugumę), bezpośrednio podporządkowaną Kripo.
Sauguma ściśle współpracowała z Sipo i SD, pełniąc różne zadania. Przede wszystkim dostarczała niemieckim strukturom bezpieczeństwa informacje wywiadowcze dotyczące polskiego i komunistycznego ruchu oporu oraz organizacji innych mniejszości narodowych zamieszkujących na obszarze okupowanej Litwy. Jej funkcjonariusze wchodzili także w skład antypartyzanckich jednostek, działających w północnej części Generalnego Gubernatorstwa i na Litwie. Specjalne sekcje (Komunistų-Žydų Skyrius) zwalczały komunistów i prowadziły prześladowania ludności żydowskiej, przygotowując listy proskrypcyjne osób przeznaczonych do eksterminacji. Poszukiwały też Żydów zbiegłych z getta, a następnie przekazywały ich Niemcom lub litewskim formacjom kolaboracyjnym, jak np. Ypatingasis būrys (tzw. „strzelcy ponarscy”). Szczególną aktywność przejawiała taka sekcja w okręgu wileńskim, na czele której stał Juozas Bagdonis. Działalność skierowana przeciwko Żydom najbardziej była rozwinięta w II poł. 1941, później na plan pierwszy wysunęła się walka z komunistami i polskim podziemiem, a pod koniec okupacji także z coraz silniejszą sowiecką partyzantką.
Działalność Saugumy w większych miastach i na prowincji różniła się zasadniczo. W tym pierwszym przypadku jej funkcjonariusze prowadzili głównie działania operacyjne, rozpatrując różne sprawy, ale nie uczestniczyli osobiście w mordowaniu Żydów, komunistów i innych wrogów publicznych. Po przesłuchaniach byli oni przekazywani niemieckim strukturom bezpieczeństwa, które zajmowały się eksterminacją. Natomiast funkcjonariusze Saugumy w mniejszych miastach wykazywali większą aktywność i bezpośrednio brali udział w masowych rozstrzeliwaniach. Szefowie poszczególnych okręgów sami często przygotowywali takie akcje.


Jeśli nie zrozumiał Pan moich pytań w języku polskim i nie rozumie Pan informacji w języku polskim podanych przeze mnie wyżej, to zapewne zrozumie Pan w swoim ojczystym litewskim języku koalicjantów niemieckich zbrodniarzy, prawda?

Tu jest kilka z bardzo licznych stron internetowych, a dalej proszę już śmigać po dłuższych lub krótszych sznurkach.



Zapewne jest Pan bardzo dumny z litewskich koalicjantów Niemiec Adolfa Hitlera, prawda?

Niech, więc Pan to w końcu opisze i pochwali się tymi wszystkimi litewskimi (właściwie Bałtów, a nie Litwinów) osiągnięciami w dziele ludobójstwa.

No i na koniec moja Polaka prośba by Pan w końcu zakończył opluwania Mnie i Moich Polskich Rodaków, bo w końcu ktoś może wystawić Panu ostatni rachunek, którego Pan nie zdoła za swego życia zapłacić.

Dumny Polak, którego Naród Polski w przeciwieństwie do litewskiego nie kolaborował ze zbrodniarzami wojennymi i ludobójcami, tak niemieckimi jak rosyjskimi.

Obibok na własny koszt


niedziela, 25 stycznia 2015

Amnezja PiS i kandydata Andrzeja Dudy

Kandydat PiS Andrzej Duda w temacie tzw. frankowiczów, kredytów we frankach.

Cytuję:
"Dobrze byłoby, gdyby Polacy, którzy wzięli kredyty we frankach otrzymali pomoc ze strony rządu otrzymali. Szkoda, że tak późno, bo przecież pani premier Kopacz już zaraz po objęciu urzędu wspominała o frankowiczach i wahnięciach kursu. Spodziewano się tego, szkoda, że nie podjęto żadnych kroków, aby ich osłonić
— podkreślił, przypominając że PO rządzi już 7 lat. Zwrócił uwagę, że umowy kredytowe są tak sformułowane, że całe ryzyko spoczywa na kredytobiorcach.
Trzeba pomóc kredytobiorcom. Banki powinny zostać skłonione przez rząd do tego, by stworzyć dla nich korzystne warunki. Rząd ma wpływ na banki
— powiedział Andrzej Duda."
Koniec cytatu.
Źródło: wpolityce.pl/polityka/230521-andrzej-duda-trzeba-pomoc-frankowiczom-banki-powinny-zostac-sklonione-przez-rzad-do-tego-by-stworzyc-dla-nich-korzystne-warunki
Tymczasem na oficjalnej stronie PiS możemy po dziś dzień przeczytać Komunikat Klubu Parlamentarnego PiS dotyczący zalecenia Komisji Nadzoru Bankowego, który został upubliczniony w dniu 1 lipca 2006 roku o treści, cytuję w całości:
"Komunikat KP PiS dotyczący zalecenia Komisji Nadzoru Bankowego
Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość z niepokojem przyjmuje zalecenia Komisji Nadzoru Bankowego tzw. „Rekomendację S” wprowadzające ograniczenia w dostępności do kredytów walutowych, których głównym skutkiem będzie zmniejszenie możliwości nabywania przez obywateli (szczególnie przez młode osoby) własnych mieszkań.
Klub Parlamentarny PiS podchodzi krytycznie do tego zalecenia z co najmniej kilku powodów:
1. Rozwiązanie problemu deficytu mieszkaniowego w Polsce ma dla nas priorytetowe znaczenie, a walutowe kredyty mieszkaniowe były niewątpliwe czynnikiem sprzyjającym nabywaniu mieszkań po znacznie niższych kosztach Rekomendacja S przyjęta przez Komisję Nadzoru Bankowego będzie sprzyjała utrwaleniu ograniczenia dostępności do kredytów.
2. Zalecenie Komisji Nadzoru Bankowego nie znajduje żadnego potwierdzenia ani uzasadnienia w wynikach finansowych banków. Kondycja finansowa sektora bankowego w Polsce jest znakomita. Z powszechnie dostępnych materiałów jasno i wyraźnie wynika, że gwałtowny wzrost liczby udzielanych kredytów mieszkaniowych nie zaszkodził płynności finansowej banków. Nie podzielamy argumentacji Komisji Nadzoru Bankowego dotyczącej rzekomego zagrożenia dla sytemu bankowego. W 2005 roku banki zarobiły aż 9,2 mld zł. Zysk wzrósł w ubiegłym roku o 28,9 proc. w porównaniu z 2004 rokiem. Banki komercyjne zarobiły 8,695 mld zł, a spółdzielcze - 509 mln zł. Na rekordowo dobre wyniki wpływ miał wzrost dochodów z kredytów konsumenckich oraz mieszkaniowych, a także z opłat i prowizji. Udział kredytów zagrożonych obniżył się na koniec 2005 roku do 11 proc. z 14,9 proc. na koniec 2004 roku. Wyniki 2006 roku nie powinny być gorsze, możliwe jest utrzymanie obecnej dynamiki wzrostu zyskowności netto, a wynik może przekroczyć 10 mld zł. Dlatego też nie podzielamy przedstawionej przez Komisję Nadzoru Bankowego argumentacji dotyczącej troski o trwałość i bezpieczeństwo finansowe kredytobiorców i banków.
Stanowisku Komisji Nadzoru Bankowego przeczą również dane Związku Banków Polskich. Opierając się na tych danych troska Komisji Nadzoru Bankowego wydaje się być nieuzasadniona. W pierwszym kwartale 2006 Polacy zaciągnęli 53 tyś kredytów hipotecznych o łącznej wartości ponad 7, 1 mld i w żaden negatywny sposób nie wpłynęło to na płynność finansową banków. Co więcej szeroka dostępność do kredytów walutowych przyczynia się do stałego wzrostu konkurencji pomiędzy bankami i spadku oprocentowania kredytów.
3. Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość podziela opinie wielu ekspertów ekonomicznych, mówiące o negatywnych skutkach „Rekomendacji S”. Specjaliści z Centrum im. Adama Smitha, podkreślają niebezpieczeństwo związane z ograniczeniem konkurencyjności na rynku bankowym Zalecenie KNB skutkować może stworzeniem podwójnych standardów na rynku usług bankowych, gdyż rozwiązanie to jest korzystne przede wszystkim dla dużych banków, a ewidentnie niekorzystne dla małych i średnich banków oraz tych z krótkim stażem na polskim rynku.
Niekorzystnym skutkiem „Rekomendacji S” może być sytuacja, w której znaczna część średnio zarabiających Polaków nie będzie w stanie uzyskać dostępu do kredytu z powodu gwałtownego wzrostu jego kosztów. Wprowadzanie sztucznych ograniczeń tamujących naturalny rozwój rynku kredytów nie służy polskiej gospodarce, a już na pewno nie służy obywatelom. Po wejściu w życie tych zmian nastąpi dalsza monopolizacja rynku usług bankowych, a konsekwencje odbiją się na kieszeni klienta. Zalecenie Komisji Nadzoru Bankowego doprowadzić może także do niemożności udzielania kredytów walutowych przez mniejsze banki, które, ażeby utrzymać się na rynku będą zmuszone do podwyższenia oprocentowania kredytów we frankach , co może oznaczać dla nich utratę większości klientów, a w skrajnych przypadkach bankructwa.
4. Podstawowe uzasadnienie Komisji Nadzoru Bankowego „Rekomendacji S” powołujące się na ogromne ryzyko związane przede wszystkim z nagłymi spadkami wartości walut, możliwością znacznego podniesienia stóp procentowych przez zagraniczne banki centralne, a także na możliwy znaczny spadek wartości złotówki, nie znajduje potwierdzenia w danych makroekonomicznych. Oczywiście nie możemy nie dostrzegać tego ryzyka, ale jeśli weźmiemy pod uwagę ciągły wzrost gospodarczy naszego kraju, niską inflację i umacniającą się złotówkę, to obawy Komisji Nadzoru Bankowego nie znajdują potwierdzenia w faktach.
5. Komisja Nadzoru Bankowego poprzez swoje niejasne i nie znajdujące poparcia w faktach działania udowadnia, że realizuje jedynie interes korporacyjny banków. Stawia ona interes największych sieci bankowych ponad interesem zwykłych obywateli i interesem publicznym. Trudno dostrzec w polityce Komisji Nadzoru Bankowego uwzględnianie postulatów i fachowych opinii niezależnych ekspertów. Działania Komisji nie wychodzą poza ramy wyznaczane przez Radę Polityki Pieniężnej. Nie może nas to zbytnio dziwić, gdyż Komisja Nadzoru Bankowego i Rada Polityki Pieniężnej są ze sobą ściśle powiązane, chociażby osobą Prezesa Pana Leszka Balcerowicza.
6. Przypadek „rekomendacji S” doskonale obrazuje poważne mankamenty obecnego systemu bankowego. Tak długo jak organy nadzoru będą ściśle związane z organami wyznaczającymi główne cele polityki pieniężnej oraz powiązane mniej lub bardziej formalnymi więzami z prywatnym systemem bankowym, nie będziemy mogli mówić o niezależnym i obiektywnym nadzorze. Widząc niedoskonałości obecnych regulacji prawnych w tejże materii, Prawo i Sprawiedliwość przygotowało projekt ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym, nad którym toczą się prace w Parlamencie, które powinny zostać jak najszybciej zakończone. Uważamy, że zintegrowany nadzór bankowy będzie stał na straży interesu publicznego i nie będzie chronił partykularnych interesów poszczególnych banków.
7 .Klub Parlamentarny PiS chroniąc interesy szerokich grup społecznych zainteresowanych uzyskaniem dostępu do taniego kredytu uważa, że w obecnej sytuacji Rada Polityki Pieniężnej powinna obniżyć zbyt wysokie stopy procentowe. Postulat PiS znajduje uzasadnienie w raporcie OECD, która w swym najnowszym opracowaniu ogłoszonym 28 czerwca 2006 roku krytykuje NBP za zbyt restrykcyjną politykę pieniężną, w sytuacji, gdy inflacja należy do najniższych w Europie (0,9 proc w maju) i nawołuje do obniżki stóp procentowych. Tak stanowcze stanowisko OECD wzmacnia naszą argumentacje i postulaty
8 .Po tym niezrozumiałym z wielu względów zalecaniu KNB Klub Parlamentarny Prawo i Sprawiedliwość może jedynie apelować do Rady Polityki Pieniężnej o obniżenie stop procentowych. Zdajemy sobie sprawę, że w chwili obecnej może to być jedyna szansa na obniżenie kosztów kredytu, co da szansę tysiącom Polaków na nabycie względnie tanio własnego mieszkania.
/-/ Przemysław Gosiewski
Przewodniczący Klubu Parlamentarnego
Prawo i Sprawiedliwość"
Koniec cytatu.
Źródło: www.pis.org.pl/article.php
Nie zamierzam faktów wskazanych wyżej w dwóch cytatach w jakikolwiek sposób komentować, bo uwłaczałbym ludziom samodzielnie myślącym.
No chyba, że tak:
Ja nie winien, to ona winna, bo ona dawać nie powinna.


Obibok na własny koszt


PS
POLECAM.

Dla przypomnienia rodowodu "polityków" i sołtysów, bo jest to cenny głos o III RP:
http://wpolityce.pl/polityka/150449-nasz-wywiad-prof-morawski-iii-rp-to-...
Poza rzekomą demokracją i wolną Polską po 1989 roku z resztą właściwie się zgadzam.
 Onwk.