Ja pierdolę ten cały zakłamany i załgany polski
pseudo patriotyzm widoczny gołym okiem w, koło, bo jak nie płaczą po
Jaruzelskim,
to płaczą po Józku Oleksym
albo po innym komuniście, jak:
po Leszku Kołakowskim czy po Tadeuszu Konwickim.
A tu żonka innego rzekomego patrioty, która z
bandą ze WSI wypisuje laurki i epitafia wraz z komentarzami wielbicieli tego
komucha i bezpieczniaka:
Ta też bawiła się w kolportaż, komuszej bibuły
Leszka Kołakowskiego razem z @sigmą (neonowy dorobek: http://sigma.neon24.pl/ - polecam też lekturę
jej dorobku na niepoprawni.pl)), znaczy Ewą Sioma Oświęcimską, która taką samą komuszą
bibułę drukowała razem ze swoim mężem i kolegami w swoim domu, za co zostali
odznaczeni najwyższymi odznaczeniami państwowymi.
Ilu było jeszcze takich jak oni drukarzy i
kolporterów w tak zwanych, nie wiem czasem, dlaczego nazywanym „podziemiu
solidarnościowym”, którzy drukowali i kolportowali komunistyczną propagandę
nieco skrzywionych od głównego nurtu komunistycznego lewaków i komunistów,
którzy jak się dziś okazuje mieli tak ogromne wzięcie we wszelkiej maści
konstruktywnej opozycji.
Krytykują TW Bolka, który w przeciwieństwie do
nich nie drukował i nie kolportował bibuły z dziełami komunistycznych propagandystów,
co nie przeszkadzało temu łajdakowi i zdrajcy pić gorzałki i brudzie czy bratać
się z komunistycznymi zbrodniarzami, lecz mimo to nie drukował i nie
kolportował dzieł komunistów jak te liczne gwiazdy i gwiazdeczki
komuszo-solidarnościowo-opozycyjne wyhodowane przez bezpiekę Czesława Kiszczaka.
Na marginesie informuję, że ja w tym samym czasie
w mojej prywatnej podziemnej drukarni na gdańskiej Oruni pisałem drukowałem i
kolportowałem ulotki UBeckim Bolku, a także wykonywałem przedruk książki o
mordzie rodziny carów pt. „Ostatnie dni Romanowów”, w której padały liczby i
dane oprawców i władz bolszewickim w układzie narodowościowym i wyznaniowym, pośród
którymi w ponad 90 kilka procentach stanowili zbrodniarze żydowscy z różnych
krajów świata.
Drukowałem książkę, która była zakazana w Rosji sowieckiej
od zawsze, tak jak od zarania PRL w PRL-u, a nie dzieła komunistów i
terrorystów z PZPR biegających w naganem i terroryzujących polskich chłopów i
ich rodziny po polskich wsiach i kradnących wszystko, co się da w ramach rozbójniczych
wymuszeń i obowiązkowych dostaw.
Ja pierdolę bez solenia i bez czosnku takie
ostatnio rzeczy czytam, że całkiem się nie dziwię, ze dziś mieszkam w tym
burdelu urządzonym przez różnych pseudo patriotów III RP, którzy drukarzy i
kolporterów komuszej bibuły mają za swoich bohaterów.
Rzygać mi się chce, bo mdlić, to już mnie mdli od
ponad ćwierć wieku, bo nie płakali po ofiarach tych komunistów, a płaczą po
komuszych katach i zbrodniarzach.
Tak jakby nie wiedzieli, kim oni byli i komu
służyli, a komu za życia szkodzili i śmiertelnie zagrażali, bo oto na jednej z
rzekomo polskich i patriotycznych portali zamieszczają wpis takiej oto treścią
opatrzony fotografia byłego komucha:
S t r o n a • byłych działaczy • Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża
† Nie żyje Tadeusz Konwicki
Posted in ■ aktualności, ■ historia by Maciejewski Kazimierz
on 8 Styczeń 2015
Po długiej chorobie zmarł Tadeusz Konwicki – dowiedziała się
„Rzeczpospolita”. Miał 88 lat.Pisarz urodził się na Litwie, podczas wojny walczył w szeregach AK.
Za podpisanie listu protestacyjnego w związku z usunięciem z partii prof. Leszka Kołakowskiego sam usunięty z PZPR. Od latach 70. związany z opozycją, publikował w wydawnictwach podziemnych i emigracyjnych.
Jak informuje rp.pl Tadeusz Konwicki ciężko chorował od wielu miesięcy. Został wypisany ze szpitala na święta. Zmarł w domu w obecności najbliższych.
Wywiad-rzeka z Tadeuszem Konwickim: „W pośpiechu”.
Tę wyjątkową książkę, można kupić w wSklepiku.pl.
Polecamy!
fot. wikipedia/CC BY-SA 3.0 pl
Ba jak widać reklamują książkę komucha, kolejnego
komuszego autorytetu, którego on bronił, a którego inni konstruktywni
opozycjoniści w stanie wojennym drukowali i kolportowali po Mszy Świętej pod
kościołami, za które po 1989 roku otrzymali najwyższe odznaczenia państwowe,
jak Ewa Sioma Oświęcimska z mężem i kolegami za druk dzieł komunisty Leszka
Kołakowskiego.
Dalej po sznurkach?
Za co te najwyższe odznaczenia zostały nadane tym
młodym komunistycznym działaczom i uczniom komunisty Leszka Kołakowskiego?
Czy za to, że promowali komunizm i skrycie
promowali w ten sposób komunistyczną literaturą mające jeden cel, którym było
niszczenie od środka KK?
Nie dziwię się skoro na tym portalu nie
publikowano przez pewien czas Aleksandra Ściosa, bo napisał w wymianie opinii
ze mną kilka słów słusznej i zasadnej krytyki o tym, że zamieszczają tam teksty
łajdaków, beneficjentów i pasożytów w czasach PRL-u.
Teraz płaczą nad zmarłym komuchem, który pisał
listy protestacyjne w obronie wyrzuconego z PZPR żydowskiego komunistycznego
terrorysty, który biegał z naganem po polskich wsiach z żydo-komunistycznymi
bojówkami dokonującymi zaboru płodów rolnych i zwierząt gospodarskich w ramach
tzw. dostaw obowiązkowych oraz tego komucha, który egzaminowała studentów z
pistoletem leżącym na biurku.
Najwidoczniej nie znają lub nie chcą znać opinii Leszka
Żebrowskiego o wyczynach Lecha Kołakowskim, bo być może to są ich swojaki z
pejsami.
Nie dopuszczam do siebie nawet myśli, że oni nie
wiedzą choćby tego o tych dwóch komunistach, podobnie jak pejsata niezależna
płacze nad trumną komucha Józka Oleksego.
Ba, nawet Jarosław Kaczyński bardzo ciepło wspominał
Józka TW Olina.
Jeszcze inni czczą i ochraniają innego komucha ze
zbrodniczego Korpusy Bezpieczeństwa Wewnętrznego, zbrojnego ramienia MBP/UB
Zygmunta Baumana.
Leszek Żebrowskim o Leszku Kołakowskim (od 11:45),
o ile ci pseudo-patrioci nie wiedzą, kim był i co wyczyniała ten komuch,
którego broniła komuch Tadeusz Konwicki, nad
którym dziś płaczą:
Oto oblicze pseudo patriotów, którzy raczą dziś
pouczać i strofować na bezpieczną odległości tych, którym śmierć i poniewierka
zaglądała i zagląda do oczu od dziesięcioleci i którzy nie mieli okazji przez
całe swoje życie poczuć się, choć na chwilę wolnym i szczęśliwym człowiekiem, w
przeciwieństwie do nich samych, żyjących na obczyźnie, to fakt, lecz nie pod
butem i karabinem lub ekonomicznym unicestwieniem i niebytem społecznym bez
jakichkolwiek środków do życia, bo tak ich koledzy, o których wspominają z
sentymentem i ckliwie, o którzy dorwali się do władzy „oszołomów” i „radykałów”
pozbawili oraz ich rodziny.
Jest to po prostu eksterminacja polityczna i
społeczna ludzi prawych i uczciwych, którzy przez dziesięciolecia cale walczyli
z łajdakami komunistycznymi i solidarnościowymi, którzy grabili mienie ogólnonarodowe
poczynając od 1989 roku pod hasłami prywatyzacji, transformacji,
restrukturyzacji i innowacyjności.
Na mnie pierwszy zapis i wilczy bilet powstał już
w sierpniu 1989 roku, który ostatecznie zapadła po czerwcowym zamachu nocnej
zmiany w czerwcu 1992 roku, a który faktycznie i formalnie trwa od sierpnia
1992 roku po dzień dzisiejszy.
To z tego m.in. powodu oburzam się i nie mam chęci
na jakiekolwiek kontakty żadnymi pseudo patriotami i pseudo oburzonymi, którzy
wcześniej byli fanatycznymi lokajami TW Bolka i pomniejszych jego borsuczymi,
borawczokowymi itd. odmianami turystami łonowymi, łajdakami i łobuzami.
Nie poszedłem na współpracę z łajdakami z nowej
Solidarności bezpieki Cz. Kiszczaka i dlatego nie mogłem wykonywać swojego
wyuczonego zawodu oraz pracować podłóg swojego wykształcenie i doświadczenia
zawodowego.
Ba, nawet uniemożliwiano mi wykonywanie
koncesjonowanego wolnego zawodu, który wykonywałem wcześniej niż on się stał
koncesjonowanym w 1997 roku, bo wykonywałem go na bazie spółki z ograniczoną
odpowiedzialnością już od 21 lipca 1993 roku, a nawet wcześniej, bo poczynając
od jesieni 1990 pełniąc funkcje pełnomocnika i dyrektora naczelnego w tej
dziedzinie w dużym przedsiębiorstwie państwowym.
Gdybym opisał, jakich prac imał się człowiek
wykształcony i specjalista w dziedzinie finansów, rachunkowości budżetowej i
podatkowej, to mało osób byłoby skłonnym uwierzyć w moją opowieść, nawet opartą
o dokumentację źródłową i sądową.
Ja pierdolę, bo nie chcę mieć nic wspólnego z taką
solidarnościową opozycją jak tą, którzy dziś płacze nad zimnymi czerwonymi
ścierwami i zbrodniarzami komunistycznymi, którzy czasami dla widowni potrafią cyniczne
udawać polskich patriotów płaczących rzekomo po ofiarach tych samych
komunistycznych oprawców i katów.
Hasło „cynizm i hipokryzja” winne być w ich
herbarzach obowiązkowe.
Obibok na własny koszt
Płaczki rzekomo "naszych" merdiów wywieszają klepsydry i zapraszają na pogrzeb kolejnego komucha:
OdpowiedzUsuńhttp://niezalezna.pl/63225-oleksy-spocznie-w-piatek-na-powazkach
Płaczki i rozgrzeszający komucha alkoholik:
OdpowiedzUsuńMszą świętą w Katedrze Polowej Wojska Polskiego rozpoczęły się uroczystości pogrzebowe Józefa Oleksego. Po zakończeniu liturgii dalsza część uroczystości będzie miała miejsce na Cmentarzu Wojskowym na warszawskich Powązkach o godzinie 14.00.
W uroczystościach pogrzebowych bierze udział m.in. prezydent Bronisław Komorowski, premier Ewa Kopacz, marszałek Sejmu Radosław Sikorski, prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, były prezydent Aleksander Kwaśniewski oraz politycy m.in.: Ryszard Kalisz, Marek Sawicki, Janusz Piechociński, a także byli premierzy: Leszek Miller, Waldemar Pawlak, Jerzy Buzek, Kazimierz Marcinkiewicz, Jan Krzysztof Bielecki.
- Józefa Oleksego żegnają ci, których obdarował swoją mocną przyjaźnią. (...) Antyklerykalizm i antykościelność nie stanowiły podstawy działań Józefa Oleksego. Nie przeszkadzał mu krzyż w Sejmie (...) Może w swoich wspomnieniach, które zdążył jeszcze spisać przed śmiercią Józef Oleksy rozliczy tamten czas – czas PRL (...) W nowej rzeczywistości Józef Oleksy pozostał człowiekiem lewicy – pragnął uwolnić ją od balastu złej przeszłości. (...) Był patriotą polskiej ojczyzny – dawał temu wyraz w różnych sytuacjach (...) Odbyłem z Józefem Oleksym długą rozmowę, jej konsekwencją było pojednanie z Bogiem – mówił w homilii abp Sławoj Leszek Głódź.
http://niezalezna.pl/63295-pogrzeb-jozefa-oleksego
Kolejny przykład pseudo patriotyzmu:
OdpowiedzUsuńhttps://wzzw.wordpress.com/2015/01/22/%E2%96%A0%E2%96%A0-rocznica-bohaterstwa-i-bezgranicznej-glupoty/
Marszałek zapewne w grobie się przewraca patrząc na tych pseudo patriotów.
Żenada.
Tadeusz Konwicki ur. się 22 czerwca 1926 r. w Nowej Wilejce. Uczył się w Gimnazjum im. Zygmunta Augusta w Wilnie także podczas okupacji rosyjskiej w latach 1939-1941, które Niemcy zamknęli w 1941 roku. Kontynuował naukę na tajnych kompletach, a w 1944 roku zdał konspiracyjną maturę. Walczył rzekomo w AK.
OdpowiedzUsuńLecz jego życiorys jest podobny do innych rzekomo byłych AK-owców, którzy rozpoczęli studia a później zmieniali miejsce kontynuowania studiów z nieznanych zazwyczaj powodów, by kontynuować studia w innych Miastach.
Jak studiów nie ukończył, a mimo to awansowała w ramach tzw. awansu społecznego, który polegał przede wszystkim na wiernej i ślepo-poddańczej służbie komunistycznemu zbrodniczemu reżimowi.
Po wstąpieniu do PZPR jego kariera ruszyła z kopyta jak i innych lokai z tego samego środowiska maturzystów jak Tadeusz Mazowiecki i inne Wisi coś tam coś tam.
Tadeusz Konwicki, który dla niektórych objawił się w dniu śmierci polskim patriotą był komunistą, którego od koryta oderwali go jego czerwoni towarzysze z innej niż on bandy, bo on był z bandy Jacka Kuronia i terrorysty komunistycznego z naganem, Leszka Kołakowskiego, którego on na tyle zawzięcie bronił, że i jego wyrzucili w 1966 roku z PZPR, do której wstąpił w 1952 roku, a wiec wstąpił do przewodniej partii komunistycznej jeszcze za życia Stalina, który zdechł 5 marca 1953 roku.
Taka mniejsza męska Wisia, która też pisała dzieła pochwalne ku czci komunizmu jak „Przy budowie”, „Władza” czy „Godzina smutku”.
Dopiero po jego oderwaniu od komuszego koryta rzekomo dopiero się wyleczył od wizji lepszego i nieomylnego ustroju komunistycznego, co według mnie jest nieprawdą, podobnie jak w przypadku innych komunistów jak Kuroń, Michnik, Modzelewski, Kołakowski…., którzy nigdy nie przestaną byś czerwonymi od środka choćby się wykąpali w śnieżnobiałej farbie olejnej czy epoksydowej.
Czerwona moskiewska zwierzyna nawet jak zdycha to wewnątrz zastyga czerwona jak ich guru Lenin wiecznie żywy w mauzoleum kremlowskim.
Przyjaźnił się m.in. z Marią Iwaszkiewiczówną, od której dostał w 1969 roku kota o polsko brzmiącym imieniu IWAN.
W stanie wojennym niektóre z dzieł komunistycznych doktrynerów były popularne w tzw. podziemiu opozycyjnym – szczególnie opozycji konstruktywnej kontrolowanej przez bezpiekę i byłych towarzyszy z PZPR, a także solidarnościowym o konotacjach lewicowych i komunistycznych, także w stanie wojennym, za które wielu rzekomych opozycjonistów, rzekomo antysystemowych, rzekomo walczących z komunizmem otrzymało setki najwyższych odznaczeń państwowych pseudo wolnej Polski z rąk różnych pseudo prezydentów, co z PRL I i PRL Bis, znaczy III RP.
Za takie i podobne opinie mendy drukujące komusze dzieła ślą mi różne pogróżki pod moim adresem, bo okazuje się, że nastawili swoją pierś po ordery, które przyszpilili im zdrajcy Polski w podzięce im samym za zdradę Polski i Polaków, bo przecież walkę o Wolną Polskę żeśmy przegrali z kretesem. Właśnie przez takich zaprzańców z blaszkami na piersiach i laurkami rzekomej chwały i rzekomego ich zwycięstwa.
Poznałem wiele nazwisk rzekomych opozycjonistów antysystemowych, którzy wsławili się drukiem i kolportażem komunistycznych dzieł Leszka Kołakowskiego, kolegi Wolańskiej, Luny, którzy dziś starają się za wszelką cenę ukryć te swoje osiągnięcia drukarsko-kolporterskie.
Dziś jestem ich wrogiem, tak jak byłem i jestem wrogiem dla komunistów, zdrajców i zaprzańców z PO i PiS.
Bloger i komentator oraz wieloletni kolega @jazgdyni vel. Janusza Kamińskiego dziś o tym gdyńskim kłamcy, łajdaku, mitomanie od martyrologii rodzinnej (syn tytana pracy na rzecz PRL i LWP, dekownika i budowniczego PRL), chamie, człowieku bez zdolności honorowych, złodzieju mojej tożsamości internetowej napisał że nadto to był też czerwoną świnią, bo był w PZPR.
OdpowiedzUsuńCytuję za @lju:
lju: MS, fajnie że jesteś - a ty co sądzisz o zakazaniu uczczenia pamięci o Rotmistrzu Pileckim przez ukraińskie władze? Mam nadzieje, że napiszesz coś własnego w tej kwestii, bo oskarżano cię dość często o plagiat... Napisz mi gdzie widzisz sowietów, masz na myśli Jazgota, który powtarza brednie Senyszyn? Był w PZPR, to w sumie wyjaśnia "jego" poglądy.
Źródło: http://niepoprawni.pl/shoutbox
©: autor tekstu w serwisie Niepoprawni.pl | Dziękujemy! :). <- Bądź uczciwy, nie kasuj informacji o źródle - blogerzy piszą za darmo, szanuj ich pracę.
Ta czerwona świnie jest kolegą klubowym Lecha Zborowskiego, bo do klubu łajdaczych spadów dołączył składając publiczną deklaracje na Nasze Blogi, a ponadto zdradzając i denuncjując mnie tej gdyńskiej kanalii, co każdy może przeczytać w opublikowanej radosnej twórczości konfidenta z Gdyni, który zadenuncjował publicznie konfidenta z Bostonu.
Dowód na to, że Lech Zborowski w maili mnie zdradziła i na mnie zakablował nie pytany do czerwonej świni z Gdyni:
http://niepoprawni.pl/blog/jazgdyni/obibok-na-wlasny-koszt-koledzy-sie-go-bali
http://obiboknawlasnykosz.blogspot.com/
Lech Zborowski poza tym jest kłamcą, manipulantem, dezinformatorem, paszkwilantem, człowiekiem bez zdolności honorowych, którzy poważył się swoje łgarstwa i paszkwile podeprzeć trumną Mojej zmarłej śp. mamy z która raczyła sobie tańczyć na Nasze Blogi i mnie Jej trumną okładać dla uwiarygodnienia swojego załganego paszkwilu nie godnego istoty ludzkiej.