poniedziałek, 18 maja 2015

Terror mniejszości głosujących nad większością odmawiającą legitymizacji uzurpatorom z III RP



Jestem Polakiem i mam względem Moich Rodaków i Mojej Ojczyzny, jedynie polskie obowiązki.

Należę do elity Narodu Polskiego i dlatego nie wziąłem udziału w kolejnej pseudo hucpie wyborczej.
Moja odmowa brania udziału w hucpach wyborczych rozpoczęła się po tym jak z szumnie zapowiadanego referendum w dniu 8 września 2012 roku w sprawie odwołania Rady Miasta Gdańska i Prezydenta Miasta Gdańska Pawła Adamowicza okazała się jedynie buńczuczną i propagandową inscenizacją mającą na celu zdobycia wiarygodności w oczach prezesa Jarosława Kaczyńskiego.

Pisałem o niej i zamieściłem materiał filmowo fotograficzny m.in. TU:

Klipy filmowe:
  1. https://www.youtube.com/results?search_query=Konferencji+w+Sali+BHP+w+dniu+08.09.2012+r
Gdy tylko Jarosław Kaczyński ze swoją świtą opuścił Sale BHP i Gdańsk, to zrobiło się im żal tych kilku mandatów radnych Rady Miasta Gdańska, które okupowało PiS nie mając jakiegokolwiek wpływu na władze Gdańska.
PiS wówczas jak i dziś jest kwiatkiem u kożucha w Radzie Miasta Gdańska, który jedynie ssie wysokie diety z faktu posiadanych mandatów.
Moja odmowa wzięcia udziału w kolejnych wyborach wzięła się stąd, że w licznych rozmowach z lokalnymi i krajowymi przedstawicielami PiS, który dotychczas wspierałem organizacyjnie, logistycznie, materialnie i finansowo, że jestem niereformowalnym radykalnym oszołomem, przez których PiS przegrywa kolejne wybory parlamentarne i samorządowe, bo Polacy nie chcą radykalnych zmian i restytucji polskości w zakresie proponowanych przez radykalnych polityków i działaczy społecznych.
Powrót do normalności nazwano radykalnym szaleństwem, a moje mrzonki o restytucji polskości tak w narodzie jak i państwowości uznano za niemożliwe w ogóle do realizacji, a przy tym wymieniając przeszkody krajowe jak i zewnętrzne.
Cóż lepiej okupować byle, jakie synekury legitymizując łajdaków w rządzie, w parlamencie, sądach, prokuraturach, resortach w tym siłowych, samorządach wszelkich szczebli niż narażać się na ich utratę, bo te wyborcze synekury stanowią dla większości tych rzekomych polityków jedyne źródło utrzymania, za które gotowi trwać, ba, nawet wbrew logice, tak jak było to w Gdańsku, w którym PiS okupował w latach 2010-2014 jedynie 7 mandatów. Dziś zaś PiS okupuje 12 mandatów w 34.osobowej Radzie Miasta Gdańska, którym nawet przez myśl nie przeszłoby wystąpić z wnioskiem o referendum odwołania Prezydenta Miasta Gdańska pomimo ciążących na nim prokuratorskich zarzutów, a przy okazji także Rady Miasta Gdańska, w której są nieistotnym i nic nieznaczącym jej elementem poza legitymizacją okupujących ją partyjnych pasożytów.
I znów, prywatne ssanie wysokich diet radnych Miasta Gdańska jest przez PiS jak i samych zainteresowanych radnych przedkładanie nad interes Wspólnoty Mieszkańców Gdańska, Polski i Polaków, bo wykonywanie mandatów przez gdańskich radnych nie ma nic wspólnego z ich pełnieniem pro publiko bono. Kasa przez interesem ogółu, oto dewiza radnych PiS i jej będą się trzymać kosztem ogółu Mieszkańców, kosztem prawdy, dobra i uczciwości.
Gdy zostałem nazwany, jak za czasów grubej kreski i po raz kolejny „oszołomem” i gdy zostałem oskarżony o wszystkie dotychczasowe klęski wyborcze PiS, postanowiłem definitywnie i raz na zawsze zerwać wszelkie dotychczasowe wiążące mnie z PiS związki.
Do roku 2014 w Mojej Dzielnicy PiS osiągał najlepsze wyniki w wyborach samorządowych w Gdańsku. W wyborach w 2010 roku na 7 mandatów zdobył 2 mandaty, które stanowiły ponad ¼ ogółu zdobytych w Gdańsku.
Po wycofaniu się obrażonych i oskarżonych działaczy z Mojej Oruni, który wspierali PiS w każdych wyborach, a w tym w samorządowych, które po raz pierwszy sami organizowali od podstaw w 1990 roku, PiS pomimo objęcia ogólnie w Gdańsku o ponad 50% więcej mandatów w Gdańsku, bo objął łącznie w Gdańsku ich o 5 mandatów więcej i dziś posiada ich 12, to jednak ten wzrost nie został odnotowany w Mojej Dzielnicy, w której został jedynie zachowany stan posiadania 2 mandatów.
W osiągniętym przez PiS w 2014 roku wyniku wyborczym w wyborach samorządowych w stosunku do całego Gdańska nastąpił regres i spadek poparcia dla PiS w Naszej Dzielnicy.
Mnie to w ogóle nie zdziwiło znając od podszewki dotychczasowe zaangażowanie pospolitego ruszenia byłych działaczy I Solidarności, organizatorów i działaczy pierwszych struktur politycznych na przełomie lat 80. I 90. XX wieku w Naszej Dzielnicy, a nawet radnych z Naszej Dzielnicy, którzy wycofali się jak i ja ze wspierania PiS.
Skoro PiS uznał dotychczasowych działaczy z gdańskiej Oruni za „radykalnych i niereformowalnych oszołomów”, którzy mają nierealne do spełnienia mrzonki o restytucji polskiej państwowości i polskości w ogóle, a ich samych zaliczył do balastu, który oskarżył o przyczynienie się do wszystkich dotychczasowych klęsk wyborczych PiS, to nie zamierzaliśmy i nie zamierzamy dla kacyków z PiS w dalszym ciągu wadzić. Niech pokażą sami bez Naszej pomocy, że potrafią wygrywać lepiej bez „radykalnych niereformowalnych oszołomów”, których nieformalne struktury w Mojej Dzielnicy odrzucili a i bezpodstawnie oskarżyli o swoje porażki, które były i są ich, a nie Naszą zasługą, która objawiała i objawia się nonszalancją, wszech obecną chałturą, tymczasowością, akcyjnością i nieodpowiedzialnością na każdym szczeblu organizacyjnym PiS.
Wolontariusze, którzy dotychczas bezinteresownie wspomagali w różnej postaci PiS w Naszej Dzielnicy już się definitywnie skończyli po tym jak nazwani Nas „niereformowalnymi radykalnymi oszołomami” o mrzonkach i marzeniach nienaddających się do realizacji przez kacyków lokalnych z PiS.
Nasza zasłużona i z ogromnym stażem wydawniczym drukarnia oruńska przestała definitywnie świadczyć usługi na rzecz Naszych bezpodstawnych oskarżycieli raz na zawsze.
Włożyliśmy masę pracy i pieniędzy, a usłyszeliśmy, że jesteśmy „niereformowalnymi radykalnymi oszołomami” oraz winnymi wszystkich dotychczasowych porażek i klęsk.
To, co zniszczyli nieodpowiedzialnymi i bezzasadnymi oskarżeniami i pomówieniami PiS już nigdy nie odbuduje, bo utracił definitywnie zaufanie u ludzi, którzy byliby gotowi nawet niebo im przychylić.
Dziś to, co było nie pisze się już w rejestr, bo ta zniewaga PiS właśnie takiego postępowania wymaga od dotychczasowych wolontariuszy oruńskich, którzy nieśli pomoc kandydatom PiS w każdych dotychczasowych wyborach.

DIXI!

Obibok na własny koszt vel. Mieszko II

PS
Jestem Polakiem i nie zamierzam dokonywać wyboru pomiędzy dwoma skłóconymi pejsatymi środowiskami, a mianowicie między pejsatymi z GW a GP, bo jedni jak i drudzy nie są Polakami, którym przyświecałoby dobro Polski i Polaków, lecz ich nacji, pejsatej.
Onwk.
  

UWAGA:
Albumy z fotografiami w związku z licznymi kradzieżami fotografii polegającym jedynie na nie podawaniu źródła ich pochodzenia, już wkrótce zostaną zamknięte i do czasu naniesienia znaków wodnych na fotografie nie będą w ogóle dostępne. Znikną też wszystkie inne fotografie, także z moich publikacji m.in. na stronie niepoprawni.pl, na której pozbawiono mi posiadanych dotychczas uprawnień oraz na Blogmedia24.pl, co będzie konsekwencją kradzieży jak i celowego ich usunięcia na innych stronach internetowych jak byłych działaczy WZZW i NE vel. nEon24.pl, na których to moje filmy, fotografie jak i teksty zawisły bez mojej wiedzy i zgody.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.