poniedziałek, 13 stycznia 2014


NA POMOC!






 Apel


Proszę niniejszym o pomoc dla mojej przyjaciółki, Małgosi Szymańskiej, która sama wychowuje trójkę dzieci, a we wrześniu 2013 r. u jej najmłodszej, 14-letniej córki Julki, zdiagnozowano chłoniaka (nowotwór złośliwy). 
 
Małgosia rozwiodła się ze swoim mężem z powodu jego alkoholizmu. To była trudna decyzja, bo moja przyjaciółka jest osobą wierzącą i kilka lat walczyła o to małżeństwo.

Niestety, mając trójkę maleńkich dzieci pod opieką dość trudno jest akceptować codzienność, w której mąż, ojciec tych dzieci, zapija się tak, że przewraca się na podłogę, zasypia a potem budzi się rano we własnym moczu, kale i rzygowinach.
 
Pieniądze na leczenie i rehabilitację Julki zbiera fundacja „Anioł nadziei”. 

Darowizny na cel szczegółowy „Pomoc Julce” można przekazywać poprzez dokonanie tradycyjnego przelewu na konto:

   
Alior Bank SA: 13 2490 0005 0000 4600 3599 3691
Tytuł przelewu: „Pomoc Julce”
 
Dodatkowe informacje:
 

Adres:  
 
Fundacja Anioł Nadziei
 
ul. Piotra Niedurnego 34
 
41-709 Ruda Śląska
 
KRS: 0000417004
 
NiP: 641-253-04-72
 
REGON: 242899125
 
tel: 506 122 530
 

Nowy cel szczegółowy Fundacji – ‚Pomoc Julce’.

 
12 listopad 2013
 
Fundacja Anioł Nadziei podjęła uchwałę o organizacji pomocy dla Julki, gimnazjalistki z Warszawskiego Ursynowa, która niespodziewanie zachorowała na nowotwór złośliwy. 

Dziewczynka poddawana jest  obecnie chemioterapii.
 
Pomoc dla niej organizowana będzie w następujący sposób:
 
wykupienie lekarstw i dodatkowego leczenia,
 
wykupienie dodatkowej rehabilitacji,
 
wyrównanie szans edukacyjnych (płatne korepetycje),
 
zakup specjalistycznej żywności,
 
opłaty za dojazdy na badania,
 
odgrzybienie ściany w kąciku do snu w mieszkaniu Julki,
 
 Wszystkich ludzi dobrej woli proszę również o modlitwę za zdrowie Julki.
 
Moja córka wpadła również na pomysł „Kartka dla Julki”, aby wysyłać chorej dziewczynce życzenia zdrowia i siły. 

Przed sekundą rozmawiałam z Małgosią, ale ona właśnie wychodziła do kościoła, więc nie mogłam jej dopytać, co u nich i poprosić o zgodę na publikowanie domowego adresu.
 
Jak tylko otrzymam to potwierdzenie – dam znać.
 
Ossala

Komentarz @Ossali

Właśnie gadałam z Gosią.
Oczywiście, nie ma nic przeciw wysyłaniu pocztówek do Julki, więc gdyby ktoś był zainteresowany – proszę o kontakt (przez Dixi), podam adres.
Spytałam z ciekawości, czy ojciec dziecka jej pomaga w tej sytuacji.
Aż przykro słuchać: pije jak pił. Trzy razy dojeżdżał do szpitala, żeby podpisać zgodę na leczenie dziecka i dojechać nie mógł.
Małgosia mu doradziła, aby w zakładzie pracy wystąpił do funduszu socjalnego o jednorazową, celową pomoc dla dziecka.
Przyznano mu 600 zł z czego przywiózł Małgosi … 300 zł…
Bez komentarza.

http://dixiet.blog.onet.pl/2014/01/12/na-pomoc/#comments


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.