NA POMOC!
Apel
Proszę niniejszym o pomoc dla mojej przyjaciółki, Małgosi Szymańskiej, która sama wychowuje trójkę dzieci, a we wrześniu 2013 r. u jej najmłodszej, 14-letniej córki Julki, zdiagnozowano chłoniaka (nowotwór złośliwy).
Małgosia rozwiodła się ze swoim mężem z powodu jego alkoholizmu. To była trudna decyzja, bo moja przyjaciółka jest osobą wierzącą i kilka lat walczyła o to małżeństwo.
Niestety, mając trójkę maleńkich dzieci pod opieką dość
trudno jest akceptować codzienność, w której mąż, ojciec tych dzieci,
zapija się tak, że przewraca się na podłogę, zasypia a potem budzi się
rano we własnym moczu, kale i rzygowinach.
Pieniądze na leczenie i rehabilitację Julki zbiera fundacja „Anioł nadziei”.
Darowizny na cel
szczegółowy „Pomoc Julce” można przekazywać poprzez dokonanie
tradycyjnego przelewu na konto:
Alior Bank SA: 13 2490 0005 0000 4600 3599 3691
Tytuł przelewu: „Pomoc Julce”
Dodatkowe informacje:
Adres:
Fundacja Anioł Nadziei
ul. Piotra Niedurnego 34
41-709 Ruda Śląska
KRS: 0000417004
NiP: 641-253-04-72
REGON: 242899125
tel: 506 122 530
Nowy cel szczegółowy Fundacji – ‚Pomoc Julce’.
12 listopad 2013
Fundacja Anioł
Nadziei podjęła uchwałę o organizacji pomocy dla Julki, gimnazjalistki z
Warszawskiego Ursynowa, która niespodziewanie zachorowała na nowotwór
złośliwy.
Dziewczynka poddawana jest obecnie chemioterapii.
Pomoc dla niej organizowana będzie w następujący sposób:
Pomoc dla niej organizowana będzie w następujący sposób:
wykupienie lekarstw i dodatkowego leczenia,
wykupienie dodatkowej rehabilitacji,
wyrównanie szans edukacyjnych (płatne korepetycje),
zakup specjalistycznej żywności,
opłaty za dojazdy na badania,
odgrzybienie ściany w kąciku do snu w mieszkaniu Julki,
Wszystkich ludzi dobrej woli proszę również o modlitwę za zdrowie Julki.
Moja córka wpadła również na pomysł „Kartka dla Julki”, aby wysyłać chorej dziewczynce życzenia zdrowia i siły.
Przed sekundą rozmawiałam z Małgosią, ale ona
właśnie wychodziła do kościoła, więc nie mogłam jej dopytać, co u nich i
poprosić o zgodę na publikowanie domowego adresu.
Jak tylko otrzymam to potwierdzenie – dam znać.
Ossala
Komentarz @Ossali
Oczywiście, nie ma nic przeciw wysyłaniu pocztówek do Julki, więc gdyby ktoś był zainteresowany – proszę o kontakt (przez Dixi), podam adres.
Spytałam z ciekawości, czy ojciec dziecka jej pomaga w tej sytuacji.
Aż przykro słuchać: pije jak pił. Trzy razy dojeżdżał do szpitala, żeby podpisać zgodę na leczenie dziecka i dojechać nie mógł.
Małgosia mu doradziła, aby w zakładzie pracy wystąpił do funduszu socjalnego o jednorazową, celową pomoc dla dziecka.
Przyznano mu 600 zł z czego przywiózł Małgosi … 300 zł…
Bez komentarza.
http://dixiet.blog.onet.pl/2014/01/12/na-pomoc/#comments