Cytuję:
Oona - 11.01.2014 16:52
Szanowny Panie,
Zdaje sie ze ma pan wielka ochote zajac miejsce Seawolfa i wydaje sie panu iz panskie opowiesci sa barwne i ciekawe. Panski styl i opis zycia marynarskiego kojarzy mi sie z kims kto za “zaslugi” w glebi ladu zostal nagrodzony praca w polskiej flocie; wszystko to brzmi jak opowiesci prowincjusza probujacego nadąc swoje mocno nadwatlone ego. Jesli pan wogole plywal to zastanawia mnie na jakim stanowisku? Byl pan nawigatorem, mechanikiem, elektrykiem czy tez chlopakiem hotelowym? A moze przy okazji bycia ciesla okretowym pelnil pan glowne obowiazki w POP? Z panskiej notki “O sobie” trudno sie polapac co pan dokladnie robil na statku. Najwyrazniej mial pan niezle uklady skoro plywanie bylo tylko i wylacznie dodatkiem do szmuglowania i handlu.
Zdaje sie ze ma pan wielka ochote zajac miejsce Seawolfa i wydaje sie panu iz panskie opowiesci sa barwne i ciekawe. Panski styl i opis zycia marynarskiego kojarzy mi sie z kims kto za “zaslugi” w glebi ladu zostal nagrodzony praca w polskiej flocie; wszystko to brzmi jak opowiesci prowincjusza probujacego nadąc swoje mocno nadwatlone ego. Jesli pan wogole plywal to zastanawia mnie na jakim stanowisku? Byl pan nawigatorem, mechanikiem, elektrykiem czy tez chlopakiem hotelowym? A moze przy okazji bycia ciesla okretowym pelnil pan glowne obowiazki w POP? Z panskiej notki “O sobie” trudno sie polapac co pan dokladnie robil na statku. Najwyrazniej mial pan niezle uklady skoro plywanie bylo tylko i wylacznie dodatkiem do szmuglowania i handlu.
Miesacami w domu to nie bylo rybakow a jak
pan dobrze wie rybak to nie marynarz. Nieczesto sie zdarzalo by statki PZM’u
czy tez PLO mialy bardzo dalekie rejsy trwajce miesiacami. Zas rejsy na statkch
rybackich ze wzgledow oczywistych byly bardzo dlugie. Ale jak pisalam wyzej,
“rybak to nie marynarz” jak to sie dawniej w Polsce mowilo.
Pisze pan “…zarobione 75$ marynarz inwestował w zakup 75 butelek wódki w Peweksie lub Baltonie. Sobie tylko znanym sposobem przewoził to przez bramy portowe na statek i tam w specjalnej kryjówce ukrywał…”. Doprawdy?! Przewosil przez brame i jako sie to udawalo?! Zapomnial pan dodac ze do takiego procederu byli dopuszeni “wybrani” czyli takie plotki wsrod calej masy dzieci resortowych. Bez ukladow z celnikami takie cos nigdy nie przechodzilo. Przyzwoitego marynarza na taki proceder nie bylo stac w obawie przed utrata pracy. Najczesciej kupwalo sie kilkanasie butelek whiskey w kantynie u ochmistrza i sprzedawalo sie gdzie sie dalo poza Polska. Popularną i calkowicie legalną procedura bylo tez kupownie Jhonny Walker’a w sklepie Baltony i natychmiastowe sprzedawanie w skupie obok.
Zas panskie stwierdzenie ze “…. za komuny, marynarz, czytaj przemytnik, całe swoje pracowite życie poświęcał przerzucaniu towarów przez granice, walce z socjalistycznym system ekonomii, organizowaniem zabezpieczaniem i pomnażaniem dochodu. Praca zawodowa była tylko koniecznym dodatkiem” i “za komuny życie marynarza to była ciężka przemytnicza praca” jest najzwyczajniej oczernianiem prawdzywych marynarzy i z zawodow przez nich wykonywanych.”
Pisze pan “…zarobione 75$ marynarz inwestował w zakup 75 butelek wódki w Peweksie lub Baltonie. Sobie tylko znanym sposobem przewoził to przez bramy portowe na statek i tam w specjalnej kryjówce ukrywał…”. Doprawdy?! Przewosil przez brame i jako sie to udawalo?! Zapomnial pan dodac ze do takiego procederu byli dopuszeni “wybrani” czyli takie plotki wsrod calej masy dzieci resortowych. Bez ukladow z celnikami takie cos nigdy nie przechodzilo. Przyzwoitego marynarza na taki proceder nie bylo stac w obawie przed utrata pracy. Najczesciej kupwalo sie kilkanasie butelek whiskey w kantynie u ochmistrza i sprzedawalo sie gdzie sie dalo poza Polska. Popularną i calkowicie legalną procedura bylo tez kupownie Jhonny Walker’a w sklepie Baltony i natychmiastowe sprzedawanie w skupie obok.
Zas panskie stwierdzenie ze “…. za komuny, marynarz, czytaj przemytnik, całe swoje pracowite życie poświęcał przerzucaniu towarów przez granice, walce z socjalistycznym system ekonomii, organizowaniem zabezpieczaniem i pomnażaniem dochodu. Praca zawodowa była tylko koniecznym dodatkiem” i “za komuny życie marynarza to była ciężka przemytnicza praca” jest najzwyczajniej oczernianiem prawdzywych marynarzy i z zawodow przez nich wykonywanych.”
Komentował na nowym NiE, a także zdążył napisać i zawiesić kolejną notkę by się przypodobać a i rowek wylizać, a i siebie pprzy okazji jakoś tam dopisać do walki z komuną, bo jakoś mu nie wyszło z notką o swojej cięzkiej pracy przemytnika, dla której wykonywania praca marynarza była jak i statki na których pływał niezbędnym dodatkiem do jego bardzo ciężkiej tyrki za czasów PRL.
Gdy tymczasem sam reprezentuje rynsztok z odchodami z czasów I i II PRL.
Na nowym NiE podobni jemu mentalna barbaria pod tą samą treścią aż się pośliniła z zachwytu nad etyką, moralnością i cechami charakteru swojego guru,
Polecam.
http://niepoprawni.pl/blog/7858/przemytnicy-i-cinkciarze
Pamiętając co pisała w innych swoich notkach, wychwalających Edwarda Gierka i krytykującego Jaruzelskiego, lecz z całkiem odmiennych wdów niż czynili i czynią to prawi i uczciwi Polacy.
Cytuję:
„Tak, jak przez Jaruzelskiego
straciłem dobrą pracę, tak Balcerowicz doprowadził mnie do ruiny.”
Cytat pochodzi z notki @jazgdyni,
którą warto przeczytać wraz z innymi jego notkami przybliżającymi jego marną i
załganą pozę (rzecz jasne z jego komentarzami, w których okazuje swoje
żerowanie na Polsce i Polakach za czasów PRL.
Autor: @jazgdyni
Źródło:http://niepoprawni.pl/blog/7858/subiektywna-parada-najgorszych-drani
Źródło:http://niepoprawni.pl/blog/7858/subiektywna-parada-najgorszych-drani
Proszę przeczytać łącznie z innymi tekstami, a także dołączyć ten o przetwórstwie rybnym w Gdyni jego autorstwa, w którym chwali Edwarda Gierka.
http://niepoprawni.pl/blog/7858/komu-przeszkadzalo-0
Ponadto jest to osobnik jest do tego stopnia zmanierowany i pozbawiony podstawowej ludzkiej przyzwoitości, że jednych walczących szydzi i pisze z pogardą, przed którymi rzekomo ludzie przechodzą na drugą stronę chodnika, a chodzi tu o takich ludzi jak Antoni Macierewicz, Andrzej i Joanna Gwiazda, Krzysztof Wyszkowski, Stanisław Fudakowski i wielu wielu innych, którzy w godzinie dania świadectwie Prawdy stanęli w Prawdzie i stoją na jej opoce do dziś.
No bo skoro o mnie i o moich kolegach i znajomych z opozycji pisze z pogardą tak:
Cytuję:
"@TzW
jazgdyni - 8
stycznia, 2014 - 18:26
Nie wiesz z kim JA mam do czynienia.Jak chcesz, to ci podam na privie, co to za ludzie. Sławni, że hej. Ale nie dla wszystkich."
W innym komentarzu o mnie i moich znajomych i kolegach pisze tak:
"
@contessa
jazgdyni - 8
stycznia, 2014 - 15:15
[...]
Z wyżej wymienionymi to on by:
Cytuję za @jazgdyni:
"@contesso
jazgdyni - 8
stycznia, 2014 - 10:05
[...]
Źródło:
Jeśli zniknie, to kopia z komentarzami wisi na moim blogu
TU:
Lubię mieć kopie, bo wpisy giną razem z komentarzami, a te
akurat są dla mnie bardzo ważne dowodowo, bo nie zawsze pisząc do osoby ukrytej
za nickiem piszemy do osoby całkowicie anonimowej, a także li tylko prywatnej.
Tymczasem o innym, którym chce wchodzić bez mydła i wazeliny i rzekomo aresztowanych w 1982 roku (brak danych o takim aresztowaniu Zygmunta Korusa w roku 1982 w katalogach IPN) potakiwaczu i klakierze pisze zgoła inaczej, a przy okazji próbuje się też dopisać sam do udziału i walki z komuną.
Cytuję:
" Chyba na tym portalu to nie jest nic specjalnego. Pełno tu takich o wspaniałym życiorysie.
Lecz proszę moi drodzy o chwilę refleksji, cofnięcie się w mroczne czasy komunizmu i przypomnienie sobie, jak wówczas się walczyło i nadstawiało głowę.
Niesprawiedliwość dziejowa, fałsz i obłuda okrągłego stołu sprawiły, że niegdysiejsi oprawcy spokojnie dożywają długich, szczęśliwych lat, z wysokimi, resortowymi emeryturami, a niegdysiejsi bojownicy i przeciwnicy systemu muszą walczyć na każdym kroku."
Autor: @jazgdyni
Źródło: http://naszeblogi.pl/43485-zygmunt-korus-zapomniany-bohater
Gdy tymczasem komuna to była dla tego pasożyta przemytnika system wprost wymarzony i wyśniony, o którym pisał i który wychwalał w swojej radosnej twórczości wiele razy.
Ponadto on nie za stan wojenny i zbrodnie komunistyczne potępia Jaruzelskiego, lecz za to, że przez jego straciła wiele i bardzo dobrą pracę, a wręcz doprowadził go go bankructwa bo przemyt i kontrabanda, która była głównym źródłem dochodu stał się nieopłacalną ciężką pracą przemytnika.
Gdyż jak sam napisał otrzymywane wynagrodzenie marynarza przeznaczał na napiwki w portowych knajpach i burdelach, zaś pracę marynarza i statki wybudowany przez pogardzanych przez jego stoczniowców, na których jak widać bezpiecznie pływał dziesiątki lat uprawiając główny i bardzo ciężki zawód przemytnika i pasożyta wykorzystujący przymusowe położenie zniewolonego przez komunistycznych okupanta Narodu Polskiego.
Tak ten podający się za polskiego patriotę pozbawiony etyki i morale tym śmie pouczać i łajać uczciwych i prawych ludzi nie dostrzegając nic zdrożnego w tym co sam robił za czasów PRL, który swoje wyczynu pasożytnicze opisał jako coś chwalebnego i godnego uznania.
@jazgdyni jest kreatura najgorszego sortu i godną mojej największej pogardy, bo na taką moją wieczną pogardę zasłużył za całokształt.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.