Późnym wieczorem, a właściwie już w nocy, bo o godz.
21: 50 w dniu 1 listopada 2014 roku wracając z gdańskich Stogów zajechałem z
żoną na Cmentarz Garnizonowy w Gdańsku, tak by zobaczyć, co się zmieniło na
kwaterze nr 14. „Kwatera Weteranów Walki o Wolną Polskę po zaplanowanych na ten
dzień uroczystościach, jakie się tam odbyły tego dnia.
Dnia 1 listopada 2014 (sobota) i godzinie:18:00
miejsce: Cmentarz
Garnizonowy
adres: Gdańsk, gen. Henryka Dąbrowskiego 2
Okręg
Pomorski Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych zaprasza na Zaduszki
partyzanckie, które, jak co roku odbędą się 1 listopada o godz. 18 na Cmentarzu
Garnizonowym w Gdańsku.
Podczas Zaduszek nastąpi także
otwarcie wystawy poświęconej ekshumacjom i poszukiwaniu szczątków ofiar
komunistycznego terroru, przygotowanej IPN.
Pojechałem nieco dalej pod bramę cmentarza
sowieckich sołdatów, a tam pełno palących się zniczy, tak jakby to było jakieś
komunistyczne lub krasno armijne święto, a do Gdańska przybyli mongolskie
hordy, które w marcu i kwietniu 1945 roku wydali wyrok śmierci Miastu Gdańsk.
Ciekaw byłem, kto tyle zniczy tam postawił w
czasie katolickiego święta Wszystkich Świętych, które uznaje kościół luterański
i anglikański, lecz nie wszelakie odmiany cerkwi i kościołów prawosławnych.
Dziś, dnia 2.11.2014 r. już wiem, kto za tym stał,
bratnie WSI i jego agentura z nEonu24.ru i imiennie maskirowicz & bolszewik
@zygmunt białas, od FYMa.
„Zapalmy świeczki za ofiary
w Noworosji”:
To on i jego towarzysze
nawoływali do zapalenia zniczy dla rosyjskich terrorystów i zbrodniarzy
wojennych, którzy mordowali ludzi w Czeczenii, Gruzji, a dziś mordują na Ukrainie.
Będąc już na kwaterze nr 14. zostałem i miło i nie
miło zaskoczony.
Mio, że przybyło bardzo dużo kwiatów i zniczy, a i
byli obecni tam liczni spóźnieni ludzie, którzy przybyli by zapalić znicze i
postawić kwiaty na grobach i okalającym pomnik murku z tablicami
upamiętniającymi polskich patriotów zamordowanych przez dwóch okupantów Polaki,
niemieckiego i rosyjskiego.
Zaskoczony niemile, bo okazało się, że są też
pośród tych, co tam przybywają także hieny cmentarne, które kradną kwiaty i
flagi, które do nich nie należały i nie należą.
Tak było m.in. z doniczką żółtych kwiatów w
doniczce z moją flagą narodową, którą ktoś zdjął z murku po prawej stronie
pomnika i postawiła wedle swego widzi mi się na indywidualnym grobie śp. Teresy
Janickiej, bo te kwiaty, czerwony znicz i flaga narodowa wetknięta w doniczkę
były poświęcone pamięci ludzi wymienionych na tabliczkach przytwierdzonych na
murze oporowym po prawej stronie pomnika.
Tak było przez ingerencją hieny cmentarnej w dniu
31.10.2014 roku:
Widoczne na fotografii kwiaty z flagą po prawej
stronie pomnika zostały z murku przestawione na grób widoczny poniżej murku.
Cały album z fotografiami z dnia 31 października
2014 roku:
Tak było w nocy w dniu 1 listopada 2014 roku:
Cały album z fotografiami z dnia 1 listopada 2014
roku:
Nie życzę sobie by ktokolwiek był dysponentem nie
swoich zniczy, kwiatów czy flag narodowych, bo te, które tam pozostawiam lub
instaluję mają swoje głęboko przemyślane przeze mnie uzasadnienie i wara
każdemu od moich zniczy, kwiatów czy flag narodowych.
Niech każda z hien sama sobie kupi znicze, kwiaty
oraz flagi i wówczas dysponuje nimi według swego widzi mi się.
Podobnie jak zrywanie lub odłamywanie flagi z
drzewa obok symbolicznych grobów Inki i Zagończyka, która został poświęcona
pamięci śp. Michała Stanisława de Zieleśkiewicz, a którą ktoś
notorycznie odłamuje i wtyka według swojego uznania w wazony z kwiatami na
indywidualnych grobach zmarłych w „wolnej” III RP.
Polskie flagi narodowe poza jedynym przypadkiem
śp. Michała Stanisława de Zieleśkiewicz są instalowane na/przy
pomnikach lub tablicach, miejscach oporu zbrojnego jak fortyfikacje na
Westerplatte, grobach zbiorowych obrońców Polski lub grobach symbolicznych osób
zamordowanych przez komunistów, i których miejsca pochówków nie są po dziś
dzień znane, jak Inki czy Zagończyka.
Bardzo marny
to „Polak”, a tym bardziej marny „patriota” i „partyzant” NSZ, który przychodzi
na cmentarz, a szczególnie na tą szczególną kwaterę z rzekomo patriotycznych
pobudek by jak hiena zawłaszczać nie swoje mienie by udekorować być może grób
swojej bliskiej osoby.
Hańba po
trzy kroć hańba!
PS
PS
Poczta wewnętrzna wysłana do znajomej Blogerki: o moich gdańskich pielgrzymkach
w dniu 31 października i 1 listopada 2014 roku:
31
października wymieniłem flagi na symbolicznych grobach Inki i Zagończyka na
nowe, bo te które zainstalowałem w dniu 29 sierpnia 2014 roku były nieco
przybrudzone i zainstalowałem je na murku oporowym z tablicami pamiątkowymi, w
tym jedna w wazonie z żółtymi kwiatami widocznymi na fotografii wyżej, które to
kwiaty wraz z flagą ktoś raczył przestawić na grób poniżej, co stwierdziłem
będąc na Cmentarzu Garnizonowym o godz. 21:50 w dniu 1 listopada 2014
r.
Takie
podkradanie i nieuprawnione przenoszenie kwiatów i flag na inne groby jest z
wszech miar zachowaniem uwłaczającym i haniebnym, bo tak zachowują się hieny
cmentarne, a ta/te były rzekomo "nasze".
Album z
31.10.2014 r.:
Tak
zastałem kwiaty z flagą wieczorem 1 listopada 2014 roku - na murku ostał się
jedynie czerwony znicz:
Przyszło
młode małżeństwo z kwiatami, które postawili w miejsce zabranych żółtych
kwiatów, do których tak jak wcześniej wetknięta została flaga narodowa i kwiaty
postawione na murku z tablicami pamiątkowymi.
Mam
nadzieję, że nie znalazła się kolejny pseudo patriota i nie podprowadził na
grób kolejnych kwiatów - tym razem białych - z flagą
narodową.
Podobnie jak ma się to z flagą przytwierdzoną do drzewa,
która jest ułamywana przez innych zainteresowanych przystrajaniem grobów wedle
swego widzi mi się, a tym bardziej flagą nie będącą ich własnością, bo ta
została poświęcona pamięci śp. Michałowi Stanisławowi de
Zieleśkiewicz.<br><br><br>
Cały album z dnia 1.11.2014 r. jest
TU:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.