- Dokąd idziesz Mój Kraju Ojczysty?
- Dokąd zmierzasz Polsko?
- Dokąd idziesz Polsko?
Komentarz pod tekstem Pana Aleksandra Ścios, który według mojej
subiektywnej opinii nie może pozostać bez echa, głośnego echa, bo jest
istotnym głosem w dyskusji o losach Polski dziś, jutro i w niedalekiej
oraz bardzo odległej przyszłości.
Cytuję:
Cytuję:
Naświetlił Pan bardzo czytelnie scenariusz rozgrywanej na naszych oczach politycznej recydywy środowiska, które jak żadne inne było nośnikiem ideologi komunizmu z jego najgorszymi wynaturzeniami. Każdy "rezerwista" starszego pokolenia, który odbył zasadniczą służbę wojskową jeszcze przed i w trakcie stanu wojennego, powinien dobrze pamiętać stosowane "metody wychowawcze" rodem z sowieckiej Rosji. W szczególności tzw. "unitarkę" w trakcie której niszczono osobowość metodami, których nawet nie jest w stanie wyobrazić sobie dzisiejszy 30 -to, czy 20-to latek. System upadlał, indoktrynował i zgodnie ze swoją logiką predysponował do funkcji dowódczych osobowości nie tylko "mierne i wierne", ale najzwyczajniej, po ludzku, małe. Ta metoda doboru kadr dotyczyła zresztą wszystkich formacji zmilitaryzowanych i siłowych.
Wojsko
miało zawsze dodatkową przewagę nad każdą inną taką strukturą -
zasięgiem swego oddziaływania obejmowało prawie połowę wchodzącego w
dorosłe życie społeczeństwa.
Przeniesienie wyniesionej z okresu
służby wojskowej matrycy zachowań na życie cywilne było normą. Wielu z
pokolenia obecnych 50 i 60 latków, wyniosło więc z wojska pojęcie
"dobrej roboty" i "metod socjalistycznego sposobu zarządzania". Skutki
znamy. Zapóźnienie techniczne i cywilizacyjne wynikające z księżycowej
ekonomii i rządów miernot.
W komentarzu pod cz. 1 napisałem, że nie
spodziewam się dosłownego powrotu epoki "szalejącego stalinizmu", ale
też, że musimy w pełni uzmysłowić sobie, kto tak na prawdę ma nami
rządzić po następnych wyborach.
Poza ważnym wątkiem obronności, w pełni odczuwalnym i wymiernym aspektem zbliżających się wyborów, będzie stopniowo coraz większe obciążenie naszych kieszeni. Już teraz jest ciężko. I choć zdaję sobie sprawę, że mówię to "de facto" w imieniu, jak na razie, mniejszości w naszym społeczeństwie, to mam wręcz pewność, że skutki nadchodzących zmian pogłębią podziały i rozwarstwienie, oraz przyspieszą nadchodzący wielki kryzys odczuwalny już dla znacznie większej grupy społeczeństwa.
W tym co napisał Pan w cz.4, znajduję potwierdzenie wielu moich obaw. Pomimo pewnego "łutu szczęścia" jakim jest bez wątpienia dla nas opór Ukrainy, nasza sytuacja, niezależnie nawet od dalszego rozwoju sytuacji zewnętrznej i tak zmierza w stronę nieograniczonej eksploracji naszych zasobów. To, że zdaniem wielu ekonomistów stoimy u progu bankructwa, nie przeszkodzi zapewne panom z otoczenia BK w czerpaniu pełnymi garściami z budżetowych i unijnych konfitur.
Perspektywa budowy
ustroju prezydenckiego na wzór rosyjski i wprowadzenia naszego kraju w
szaleństwo bezsensownych i niekontrolowanych zakupów zbrojeniowych,
przy tak nędznym ogólnym poziomie naszego rozwoju, to dążenie w stronę
dzisiejszej Rosji z całym spektrum jej problemów gospodarczych, przy
jednocześnie, kompletnie zneutralizowanym poczuciu godności narodowej ,
bez prawa do własnych aspiracji. Naród niewolników nie wart istnienia
na mapie świata.
Oby dobry Bóg nam tego oszczędził!
pozdrawiam
Koniec cytatu.Cytowany wyżej w całości komentarz komentatora podpisującego się nickiem @Zaścianek pochodzi z blogu Aleksandra Ścios: KLIK!
Polecam 4 częściowy tekst Pana Aleksandra Ścios o Bronisławie Komorowskim i jego zażyłych i wieloletnich związkach z Moskwą:
Część 1: KLIK!
Część 2: KLIK!
Część 3: KLIK!
Część 4: KLIK!
Obibok na własny koszt
PS
Z dedykacją dla @Zaścianka, Aleksandra Ścios oraz tamtejszych Komentatorów oraz moich Gości, także tych łajdaków przeze mnie nie mile widzianych oraz konfidentów..
Onwk.
PPS
Jak przystało na wilka chadzam własnymi drogami, bo każda droga z przygodnie spotkanymi niewolnikami zazwyczaj kończyła się zdradą konfidentów, którzy w świecie wirtualnym legendują się na rzekomo uczciwych, prawych, prawdomównych i honorowych, a w rzeczywistości realnej są zwykłymi łajdakami, mendami, zdrajcami i konfidenta, ba, nawet hienami cmentarnymi wyciągającymi z grobu Moją zmarłą śp. Mamę, która nie miała nic wspólnego ani z zdarzeniami ani przyjemności znać za życia tak podłego cmentarnego łajdaka jakim okazał się ten rzekomo "wybitny działacz ", a i wirtualny legendziarz.
Ten zdrajca i konfident, to jest były koleżka TW Bolka, Borsuka, Borowczaka itp. łajdaków, z których znajomością raczył był ten łajdak wcześniej się publicznie zdążył chwalić, a dziś postanowił pluć publicznie na tychże, gdy tymczasem sam nie odbiega od mentalności i morale tychże opluwanych.
Onwk.