Szemrane i nielegalne interesy robi się tylko i
wyłącznie z przestępcami, z którymi przy takich kontaktach poznaje się różnego
rodzaju przestępców w tym morderców.
Do takich osobistych kontaktów nie omieszkał
przyznać się Janusz Kamiński z Gdyni vel. @jazgdyni vel. @czujne oko chory na
profesorską tytułomanię, bo założył konto @czujne oko na profilu „profesor” na
nEonie24.
Chwalić się publicznie, że się znało przestępców,
z którymi miało się osobiste kontakty choćby „biznesowe” – rozumiem, że chodzi
o cinkciarstwo i morską kontrabandę uprawianą przez Janusza Kamińskiego syna
trupiego felczera z wojskowej komisji poborowej przy WKU Ludowego Wojska
Polskiego w Gdyni.
Janusz Kamiński wywodzi się z rodziny
beneficjentów z czasów PRL, bo jego ojciec był budowniczym socjalistycznej
służby zdrowia w Gdyni i dlatego był już w latach 50. XX wieku awansowany nie
tylko w hierarchii samej służby zdrowia, lecz i w służbach specjalnych w
brązowych trzewikach, bo tylko tacy mogli i pełnili „zaszczytne funkcje w
strukturach w tym przy naborze mięsa żołnierskiego do LWP w PRL.
Tam nie było miejsca dla byłych żołnierzy AK czy
NSZ, do których raczył zaliczyć swojego ojca @jazgdyni vel. Janusz Kamiński, bo
ci to byli mordowani w rzeźniach MBP, WUBP, PUBP potocznie UB, a późniejszych MSW,
WUSW, PUSW – potocznie SB i wojskowych lochach IW i WSW Ludowego Wojska Polskiego
i oraz bratniej NKWD/KGB czy zbrodniczej i ludobójczej Smierszy.
Niestety, co by tu nie napisać, to ojciec Janusza
Kamińskiego z Gdyni vel. @jazgdyni był budowniczym i ustanawiaczem władzy
ludowej w czasach PRL i tyle w temacie jego pochodzenia - korzeni w PRLowskich,
a wiec przynależał do beneficjentów tamtego komunistycznego systemu.
Pisząc notki o cinkciarzach i przemytnikach oraz o
zmarnowanych najlepszych 10. latach, za które ma pretensje do Wojciecha
Jaruzelskiego, bo nie za zabójstwa i mordy w stanie wojennym ani za sam w sobie
stan wojenny, lecz za uniemożliwienie mu kontynuowanie uprawiania podstawowego biznesu,
jakim był dla @jazgdyni przemyt morskiej kontrabandy i handel walutą, a praca
marynarza była tylko niezbędnym i koniecznym dodatkiem, z której otrzymywane
wynagrodzenie traktował, jako dodatek na napiwki w portowych knajpach i
burdelach – tak sam o tym napisał w swoich licznych notkach, w których
bezwiednie przedstawił siebie, jako osobę według mnie niegodną podania ręki.
Bo oto ten, który jawi się w czasach PRL
beneficjentem z rodziny PRL-owskich notabli miejskiego szczebla sam też
uczestniczył w łupieniu Polaków, a przy tym pasożytowaniu na mieniu ogólnonarodowym,
które wykorzystywał do uprawiania swojej morskiej kontrabandy.
Dlatego był według mnie nie tylko pasożytem,
wykorzystującym przymusowe położenie Polaków – ubezwłasnowolnienie za żelazną
kurtyną, ale i przy tym brał też osobisty udział w budowaniu przestępczego
ówczesnego mafijnego światka założonego i kontrolowanego przez komunistyczną
bezpiekę w mundurkach cywilnych jak i wojskowych.
Gdy piszę w kolejnej notce o trójmiejskiej mafii,
to chwali się w niej swoimi kontaktami z jej członkami, których rzekomo poznał
osobiście i prowadził z nimi swoje biznesy, a dopiero teraz po ponad 30. latach
dowiedział się, że oni byli z mafii założonej i kontrolowanej przez
komunistyczną bezpiekę, o czym rzekomo, gdy z nimi prowadził wcześniej swoje
nielegalne wcześniejsze interesy jakoby nic nie wiedział.
Ciekawe prawda?
Nie wiedział, że postępuje niegodnie i żyje
pasożytując na umęczonym i ubezwłasnowolnionym przez komunistycznych
zbrodniarzy Narodzie Polskim, a przy tym cynicznie wykorzystując nie tylko ich
przymusowe położenie, ale i przez Ich wyprodukowane dobra materialne, jak np. statki,
na których ten łobuz przemytnik pływał, mieszkał otrzymywał wikt i opierunek i
bezpłatny środek transportu do swoje podstawowej działalności, jaką było uprawianie
przemytu kontrabandy, który też był pod czujnym okiem i nadzorem bezpieki
cywilnej i wojskowej.
Co, jak co ale środki transportu międzynarodowego
były przez bezpiekę poddane dokładnej kontroli i trzeba być bardzo naiwnym by
nie zdawać sobie sprawy, że ta cała kontrabanda była pod kontrolą służby
bezpieczeństwa, a przemytnik kontrabandy mógł i zazwyczaj był kapustą na
przydomowej działacze komunistycznej bezpieki.
Cytaty:
„
Czytelnicy
Muszę tu coś dodać,
żeby ktoś nie pomyślał, że Nikodem Skotarczak to taki "święty"
gangster.
Rok wcześniej, Wiesław Kokłowski, Szwarceneger albo Arnold, którego też przelotnie poznałem, choć nie był z Trójmiasta, zginął przed domem swojej dziewczyny, przeszyty siedemnastoma kulami z kałacha.
Rok wcześniej, Wiesław Kokłowski, Szwarceneger albo Arnold, którego też przelotnie poznałem, choć nie był z Trójmiasta, zginął przed domem swojej dziewczyny, przeszyty siedemnastoma kulami z kałacha.
Jeżeli to nie Nikoś
był zleceniodawcą, to jego przyjaciel Daniel "Zachar" Zacharzewski.
Też dostał parę kul.
Też dostał parę kul.
Ale Szwarceneger,
Zachar, Wróbel to już temat na następny tekst.”
Komentarz nr: #1435129
Uwaga: - Wytłuszczenie i podkreślenie moje – by Onwk.
W związku z komentarzem wyżej sam obracał się w tej
bagiennej sadzawce, o której napisał w kolejnym swoim komentarzu, który cytuję
niżej:
„@Jozio z Londynu
Brawo Józefie!
Tak, jak napisałem
- to był jeden tygiel, w którym
mieszali się wszyscy, co coś znaczyli w Trójmieście. W tym także duchowieństwo.
Koniecznie
należy też wspomnieć o komunistach, czyli tzw. byłych komunistach, którzy
urządzili w Trójmieście bagienną sadzawkę.
Jeszcze raz
dziękuję i pozdrawiam”
Komentarz nr: #1435133
Uwaga: - Wytłuszczenie i podkreślenie moje – by Onwk.
„@Trybeus
Witaj Trybie!
To przykre, ale tak
było niestety. To trzeba pamiętać
smak i zapach tamtego klimatu lat 80-tych i 90-tych, żeby zrozumieć te
wszystkie klimaty. Wpadł też w to, taka ikona, jak śp. ks. Jankowski, gdy
zaczął chorować. No i afera Stella Maris też była powiązana. Nagle wszyscy tutaj zechcieli robić
biznes. Nieważne, że poprzez przestępstwo. Wielu jeszcze nie wiedziało, jak to
naprawdę jest poprawnie i sprawiedliwie. To była dżungla z komuchami i
KLD w środku.
Kupę ludzi straciło orientację.
Więc i niektórzy księża też się pogubili. Nic już nie było takie proste, jak za
komuny.Serdeczności”
Komentarz nr: #1435137
Uwaga: - Wytłuszczenie i podkreślenie moje – by Onwk.
„@contessa
Witaj!
Kanibalizm?
Poczekaj, jak przeczytasz dalszą część o
wybrzeżowych mafiozach. Konkretnie napiszę o Arnoldzie, z którym też w życiu
się zetknąłem.
Wtedy jeszcze nie miałem pojęcia, choć co
nieco podejrzewałem, że za tym wszystkim stały i stoją służby. Praktycznie to
one stworzyły podwaliny polskiej mafii (akcja "Żelazo" http://pl.wikipedia.org/wiki/Afera_%E2%80%9E%C5%BBelazo%E2%80%9D
). Tak, jak utworzyli Platformę Obywatelską i cały czas wspierali SLD.
Teraz dopiero zaczyna mi się wyłaniać
pewien obraz. Przerażający.
Pozdrawiam”
Komentarz nr: #1435138
Uwaga: - Wytłuszczenie i podkreślenie moje – by Onwk.
Nawet nie zamierzam pytać, w jakim celu i jakim
charakterze była ta znajomość tego gdyńskiego łobuza z przestępcami, bo tę już
on sam udzielił we wcześniejszych swoich publicznych zwierzeniach, a także
dając temu dowód swoim chamstwem i swoim rynsztokowym językiem.
Żeby poznać przeszłość i wnętrze tego łobuza z Gdyni, to
wystarczy przeczytać o tym, co on sam o sobie i o swojej rodzinie napisał, a
właściwie namotał, bo z tego motka namotanego przez Janusza Kamińskiego vel.
@jazgdyni & @czujne oko wyłania się typ spod ciemnej gwiazdy pozbawionego
empatii i niemającego za grosz przyzwoitości i ogólnie przyjętej i podstawowej
moralności.
@jazdyni jawi się dla mnie po prostu łajdakiem z
komunistycznej łobuzerii, która była beneficjentem pasożytującym na Nardzie
Polskim i tyle w temacie tego łotra z Gdyni odgrywającego fałszywą rolę rzekomo
polskiego patrioty.
To jest cwel i łobuz, jakich niestety, lecz nie mało, bo
bardzo wielu, nosi Nasza polska Święta Ziemia zbroczona i nasiąknięta krwią
przez wieki polskich Pokoleń, którzy za Polskę oddali swoje życie, i niestety
bardzo często, bardzo młode.
Po autochtonie z Pomorza Gdańskiego, znaczy Niemiaszkach i Grodzieńszczyźnie czytamy o kolejnych nowych korzeniach gdyńskiego megalomana, który dorabiał i dorabia przy każdej okazji martyrologię dla swojej bliższej i dalszej rodziny, a to w Grodnie, a to w Oświęcimiu, a to własną, że raz bał się odzywać z sierpniu 1980 r. bo pracował z czerwonymi, a innym razem, że rzekomo reprezentował w gdańskim MKS brać marynarską w liczbie 10, tysięcy chłopa.
OdpowiedzUsuńTym razem pisze, że jego korzonki to Ukraina i Zaleszczyki, o tak:
"@Jurand
Obrazek użytkownika jazgdyni
jazgdyni - 17 Listopada, 2014 - 10:07
Witaj
O to mi właśnie chodzi w tym całym zakłamaniu i praktycznie w mojej obronie Ukrainy, a uczciwie mówiąc ziem polskich.
Moja rodzina - ultrapolska, ma właśnie korzenie tam, na dzisiejszej Ukrainie. Żona z kolei po ojcu, to Zaleszczyki.
Dlatego też rozumiem obronę Ukrainy przed Moskalami, jako obronę naszego wspólnego i słowiańskiego terytorium.
A hasło - Lachy za San? Cóż, w każdym kraju zdarzają się idioci. Prawdziwa kozacczyzna, o której informacji domaga się Leoparda, to też w pewnym sensie element polski. Głupota pewnych magnatów popchnęła ich w ramiona Moskwy. Lecz nic to nie zmieniło.
W moim osobistym poglądzie, bronię Ukrainy w wojnie z Rosją, dlatego własnie, że tam są polskie korzenie. Kto wie, co historia w przyszłości może przynieść? Lecz jak wpadnie Ukraina w łapy Moskali, a chyba nikt nie ma wątpliwości, że chcą ją całą, to wszystko stracone.
Natomiast Petlura, Bandera i tego typu postacie z XX wieku, to szamotanina w poszukiwaniu tożsamości. Bo jaką oni mają swoją historię? Przecież jak nie polską, to ruską.
Polska i Ukraina. Tu nie ma takiego dysonansu i podziału, jak np. Serbia i Chorwacja. Kiedyś jedno państwo..
Pozdrawiam
Ps. Bardzo się cieszę z tych studiów i wpisów, bo tutaj nie mozna płytko i powierzchownie podchodzic do spraw Ukrainy."
http://niepoprawni.pl/blog/jurand/czy-pretensje-ukrainskich-nacjonalistow-sa-uzasadnione-hm
Okazuje się, że to Ukrainiec, a może i z siczy.
@Ryszard Opara 00:04:49
OdpowiedzUsuńSzanowny Panie
Obrażać bezpodstawnie (i podstawnie raczej też) nie wolno.
Jestem na to uczulony i kiedyś stanąłem w Pana obronie swoim wpisem, zadając sobie trud prześledzenia Pańskiej międzynarodowej kariery.
Więc proszę nie pisać, że nikt nie stanął w Pana obronie.
Sam pan wielokrotnie powtaża, że prawda jest najważniejsza.
I nie może tu być żadnej manipulacji.
Pan Sakiewicz jest dla mnie postacią dwuznaczną i nie mam dla niego szacunku.
Chciałbym, by Pan tak postępował, abym ja nie stracił szacunku do Pana.
Z poważaniem
nadużycie link skomentuj
jazgdyni 05.01.2013 07:39:32
http://szymowski.neon24.pl/post/84795,tajna-kasa-sakiewicza