Wielokrotnie pisałem i zwracałem moją uwagę na liczne łgarstwa wypisywane przez gdyńskiego mitomana i megalomana, który raczy dorabiać na poczekaniu martyrologię sobie i dla swojej rodziny.
Pisze i pisała w Internecie pod nickami: @jazgdyni i @czujne oko - w tym na Nowym Ekranie i Neon24 oraz licznych oparnych i łażących łgarzy kontynuacjach czerwonych legionistów z WSI, SOWY i Pro Milito.
Tymczasem był on beneficjentem komuny za czasów I PRL, tak jak i jego ojciec, felczer trepi z wojskowej komisji poborowej przy WKU Ludowego Wojska Polskiego w Gdyni, której nie był jej zwykłym członkiem lecz przewodniczącym.
To wskazuje, że musiał się czymś znacznym dla komunistów zasłużyć jak i to, że posiadła niezbędne w tamtych czasach zaufanie komunistycznej bezpieki wojskowej jak i cywilnej oraz sekretarzy miejskich PZPR w Gdyni.
Wcześniejsze przypadki licznych kłamstw opisałem we wcześniejszych moich tekstach czytując przy tym obszernie jego twórczość, w której roi się o licznych nieścisłości i bredni, które miały jeden tylko cel - uwiarygodnienie jego w sieci jako rzekomego wielkiego patrioty i bojownika w czasach pierwszego jak i drugiego PRL.
Ostatnio przeczytałem m.in. taką brednie wyssaną z brudnej łapy przemytnika od morskiej kontrabandy, że on rzekomo jest Kaszubą, bo się urodził w Gdyni i to daje mu prawo do nazywania siebie Kaszubą.
Gdy tymczasem jego ojciec według tego co wcześniej pisał pochodzi z Grodna, gdzie rzekomo zostali zamordowani rodzice jego ojca w dniu 20.09.1939 roku, gdy miał 15 lat.czytać, że został osierocony w wieku 6 lat, czyli w roku 1930, bo ojciec jego urodził się w 1924 i zmarł w roku 1987 wieku 63 lat
W internetowej jak i papierowej prasie 3miejskiej można było w październiku 2010 roku przeczytać m.in.to:
Z tego co napisała wcześniej jego matka pochodziła spod Częstochowy, tam też się urodziła i przeżyła rzekomo wojnę niedaleko niemieckiego obozu zagłady.
Tam też posiadła wiedzę o zbrodniczych praktykach doktora Mengele, o których najpewniej Mengele się zwierzył nastolatce lub jeszcze dziecku, co on tam w tym niemieckim obozie zagłady wyczynia - wyczyniał..
Piszę tak, bo nie mam wiedzy co do roku urodzenia jego matki.
Kolejne łgarstwo i brednie przeczytałem w jego komentarzu w dniu 02.06.2014 roku na Nasze Blogi pod tekstem Krzysztofa Pasierbiewicza pt. "Murzyn zrobił swoje..." http://naszeblogi.pl/47019-murzyn-zrobil-swoje przeczytałem kolejną brednię, która ma na celu uwiarygodnić tego załganego komuszego beneficjenta z czasów PRL, który jak sam pisał wcześniej nie uczestniczył w jakichkolwiek wydarzeniach w czasie strajków w roku 1980 ani też w okresie późniejszym, a jedynie raz pisał że była w jakiejś Stoczni a innym razem że w budynku dyrekcji chyba Przedsiębiorstwa DALMOR w Gdyni, w którym za współpracowników miał samych czerwonych towarzyszy, przy których bał się rozmawiać o strajkach w sensie pozytywnym.
Tym razem powołał się na rzekomo swojego kolegę z Wyższej Szkoły Morskiej w Gdyni Jerzego Kowalczyka, który w stanie wojennym został rzekomo "otrzymał najcięższy wyrok w Polsce - 10 lat więzienia.", co jest wierutnym kłamstwem nie znajdującym oparcia w archiwach sądowych jak i IPN, w których czytamy, cytuję:
"Sprawa przeciwko Jerzemu Kowalczykowi, Ewie Kubasiewicz z art. 48
ust. 1, 2, 3 w zb. z art. 46 ust. 1 i art. 46 ust. 2 dekretu z dnia
12.12.1981 r. o stanie wojennym, Władysławowi Trzcińskiemu, Wiesławie
Kwiatkowskiej, Jolancie Wilguckiej i Januszowi Prendocie z art. 48 ust.
1, 2, 3 w zb. z art. 46 ust. 1 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o stanie
wojennym, Cezaremu Godzikowi, Jarosławowi Skowronkowi i Magdalenie
Kowalskiej z art. 48 ust. 1, 2, 3 w zb. z art. 46 ust. 1 i art. 46 ust. 2
dekretu z dnia 12.12.1981 r. o stanie wojennym, Sławomirowi
Sadowskiemu, Krzysztofowi Jankowskiemu i Ryszardowi Kolasińskiemu z art.
48 ust. 1, 2, 3 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o stanie wojennym, Markowi
Czachorowi z art. 18 § 2 kk w zw. z art. 48 ust. 1, 2, 3 dekretu z dnia
12.12.1981 r. o stanie wojennym, oskarżonym o nieodstąpienie od
działalności w NSZZ "Solidarność", zorganizowanie i kierowanie strajkiem
w Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni i na Uniwersytecie Gdańskim,
sporządzanie i rozpowszechnianie ulotek zawierających wiadomości mogące
osłabić gotowość obronną PRL, wywołać niepokój publiczny lub rozruchy."
[...]
"Kowalczyk Jerzy, ur.: 01-04-1946, imię ojca: Stanisław
Zarzut
"...w
okresie od 14.12.1981 r. do 15.12.1981 r. w Wyższej Szkole Morskiej w
Gdyni (...) jako pełniący funkcje przewodniczącego KZ NSZZ "Solidarność"
przy Wyższej Szkole Morskiej w Gdyni (...) nie odstąpił od tej
działalności i zorganizował oraz kierował strajkiem części załogi
wymienionej uczelni (...) sporządzał, gromadził, przechowywał i
kolportował ulotki zawierające wiadomości mogące osłabić gotowość
obronną PRL, wywołać niepokój publiczny lub rozruchy."
Kwalifikacja
art. 48 ust. 1, 2, 3 w zb. z art. 46 ust. 1 i art. 46 ust. 2 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o stanie wojennym
Skazany
TAK
Wyrok
Sąd
Marynarki Wojennej w Gdyni skazał Jerzego Kowalczyka za czyn pierwszy
na zasadzie art. 46 ust. 2 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o stanie
wojennym przy zastosowaniu art. 4 ust. 1 i 4 dekretu z dnia 12.12.1981
r. o postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia
w czasie obowiązywania stanu wojennego na karę 6 lat pozbawienia
wolności i pozbawienia praw publicznych na okres 3 lat, za czyn drugi na
zasadzie art. 48 ust. 1 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o stanie wojennym
przy zastosowaniu art. 4 ust. 4 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o
postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w
czasie obowiązywania stanu wojennego na karę 7 lat pozbawienia wolności i
pozbawienia praw publicznych na okres 3 lat. Na zasadzie art. 66, 67 § 1
i 71 § 2 kk w miejsce kar jednostkowych wymierzył karę łączną 9 lat
pozbawienia wolności i pozbawienia praw publicznych na okres 5 lat.
Dodatkowo zasądził na rzecz Skarbu Państwa 6000 złotych tytułem opłaty
sądowej oraz 1/9 kosztów postępowania karnego. Areszt: zatrzymany dnia
20.12.1981 r., postanowieniem Prokuratury Marynarki Wojennej w Gdyni
tymczasowo aresztowany. Sąd zaliczył na poczet orzeczonej kary okres
aresztowania od dnia 20.12.1981 r."
Tam też czytamy m.in. to, cytuję:
"Kubasiewicz Ewa, ur.: 21-07-1940, imię ojca: Sylwester
Zarzut
"...w
okresie od 14.12.1981 r. do 15.12.1981 r. w Wyższej Szkole Morskiej w
Gdyni (...) jako wiceprzewodnicząca KZ NSZZ "Solidarność" przy Wyższej
Szkole Morskiej w Gdyni nie odstąpiła od tej działalności i
zorganizowała oraz kierowała strajkiem części załogi wymienionej uczelni
(...) sporządzała, gromadziła, przechowywała i kolportowała ulotki
zawierające wiadomości mogące osłabić gotowość obronną PRL, wywołać
niepokój publiczny lub rozruchy."
Kwalifikacja
art. 48 ust. 1, 2, 3 w zb. z art. 46 ust. 1 i art. 46 ust. 2 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o stanie wojennym
Skazany
TAK
Wyrok
Sąd
Marynarki Wojennej w Gdyni skazał Ewę Kubasiewicz za czyn pierwszy na
zasadzie art. 46 ust. 2 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o stanie wojennym
przy zastosowaniu art. 4 ust. 1 i 4 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o
postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w
czasie obowiązywania stanu wojennego na karę 6 lat pozbawienia wolności i
pozbawienia praw publicznych na okres 3 lat, za czyn drugi na zasadzie
art. 48 ust. 1 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o stanie wojennym przy
zastosowaniu art. 4 ust. 4 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o postępowaniach
szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w czasie
obowiązywania stanu wojennego na karę 8 lat pozbawienia wolności i
pozbawienia praw publicznych na okres 3 lat. Na zasadzie art. 66, 67 § 1
i 71 § 2 kk w miejsce kar jednostkowych wymierzył karę łączną 10 lat
pozbawienia wolności i pozbawienia praw publicznych na okres 5 lat.
Dodatkowo zasądził na rzecz Skarbu Państwa 6000 złotych tytułem opłaty
sądowej oraz 1/9 kosztów postępowania karnego. Areszt: zatrzymana dnia
20.12.1981 r., postanowieniem Prokuratury Marynarki Wojennej w Gdyni z
dnia 22.12.1981 r. tymczasowo aresztowana. Sąd zaliczył na poczet
orzeczonej kary okres aresztowania od dnia 20.12.1981 r."
Zarzut
"...w
okresie od 14.12.1981 r. do 15.12.1981 r. w Wyższej Szkole Morskiej w
Gdyni (...) jako wiceprzewodnicząca KZ NSZZ "Solidarność" przy Wyższej
Szkole Morskiej w Gdyni nie odstąpiła od tej działalności i
zorganizowała oraz kierowała strajkiem części załogi wymienionej uczelni
(...) sporządzała, gromadziła, przechowywała i kolportowała ulotki
zawierające wiadomości mogące osłabić gotowość obronną PRL, wywołać
niepokój publiczny lub rozruchy."
Kwalifikacja
art. 48 ust. 1, 2, 3 w zb. z art. 46 ust. 1 i art. 46 ust. 2 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o stanie wojennym
Skazany
TAK
Wyrok
Sąd
Marynarki Wojennej w Gdyni skazał Ewę Kubasiewicz za czyn pierwszy na
zasadzie art. 46 ust. 2 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o stanie wojennym
przy zastosowaniu art. 4 ust. 1 i 4 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o
postępowaniach szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w
czasie obowiązywania stanu wojennego na karę 6 lat pozbawienia wolności i
pozbawienia praw publicznych na okres 3 lat, za czyn drugi na zasadzie
art. 48 ust. 1 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o stanie wojennym przy
zastosowaniu art. 4 ust. 4 dekretu z dnia 12.12.1981 r. o postępowaniach
szczególnych w sprawach o przestępstwa i wykroczenia w czasie
obowiązywania stanu wojennego na karę 8 lat pozbawienia wolności i
pozbawienia praw publicznych na okres 3 lat. Na zasadzie art. 66, 67 § 1
i 71 § 2 kk w miejsce kar jednostkowych wymierzył karę łączną 10 lat
pozbawienia wolności i pozbawienia praw publicznych na okres 5 lat.
Dodatkowo zasądził na rzecz Skarbu Państwa 6000 złotych tytułem opłaty
sądowej oraz 1/9 kosztów postępowania karnego. Areszt: zatrzymana dnia
20.12.1981 r., postanowieniem Prokuratury Marynarki Wojennej w Gdyni z
dnia 22.12.1981 r. tymczasowo aresztowana. Sąd zaliczył na poczet
orzeczonej kary okres aresztowania od dnia 20.12.1981 r."
Jak się mają fakty zawarte w archiwum IPN do tego, co napisał - spłodził - mitoman, megaloman i pospolity gdyński łgarz w swoim komentarzu na Nasze Blogi?
Proszę porównać i wyciągnąć wnioski na przyszłość w przedmiocie tego, co i jak ten mitoman, megaloman i pospolity łgarz potrafi konfabulować w sieci przeinaczając i zakłamując archiwalne fakty ogólnodostępne, choćby w ogólnodostępnych archiwach IPN.
Cytuję:
" jazgdyni 2014-06-02 [20:38]
Panie Krzysztofie!Niech nie da się Pan zalać złej krwi, bo mamy jeszcze kupę roboty do wykonania!
Celem poprawy humoru zaświadczam, że Pańscy studenci z AGH, właśnie z Wydziału Geologiczno Poszukiwawczego fantastycznie sobie radzą na międzynarodowym rynku pracy. Współpracowałem z paroma m.in. dla Chevronu w sejsmicznych badaniach dna morza.
................. Gwoli ścisłości pozwolę sobie uzupełnić Pańską wiedzę - po wprowadzeniu stanu wojennego zastrajkowała w Gdyni Wyższa Szkoła Morska (Akademia Morska obecnie). Jako, że była to szkoła mundurowa, choć kompletnie cywilna, natychmiast ją zmilitaryzowano. A strajkujący otrzymali surowe wyroki. M.in. mój kolega, bo kiedyś i na tej uczelni pracowałem, Jurek Kowalczyk, otrzymał najcięższy wyrok w Polsce - 10 lat więzienia.
Taki parszywy los Panie Krzysztofie - konia kują, a żaba podstawia nogę."
Koniec cytatu.
Najwyższy wyrok w stanie wojennym otrzymała Pani Ewa Kubasiewicz, o czym można przeczytać w licznych publikacjach historycznych i dokumentach źródłowych - sądowych, które znajdują się w IPN.
Najgorsi są ci "wszystko wiedzący", którzy chcą publicznie czymś fałszywie zabłysnąć, a nie mają nawet namiastki podstawowej wiedzy w dziedzinie lub temacie, o której raczą zabierać publicznie głos.
Ten łgarz z Gdyni był i jest nie tylko łgarzem ale i typowym pasożytem, których ja określam mianem jak nie jemioły to turystą łonowym.
PS
Śp.Tomasz Mierzwiński ps. Seawolf nazywała takich jak ten gdyński łgarz "flanelkami", znaczy szmatami.
Poszedł dalej i zaczyna tworzyć kolejną opowieść wyssaną z brudnego palucha o rzekomym swoim kombatanctwie w sierpniu 1980 roku i kolejnych miesiącach roku 1980 i 1981, któremu sam wcześniej zaprzeczał.
OdpowiedzUsuńWarto zajrzeć do mojego wcześniejszego wpisu poświęconego licznym kłamstwom, które wzajemnie się wykluczają.
Teraz dodał coś o swoim udziale w wydarzeniach solidarnościowych, w których tym razem już rzekomo sam osobiście brał udział, a nawet był w MKS jako delegat PLO reprezentujący 10 tysięcy marynarzy na wszystkich morzach i oceanach świata.
Megalomania napęczniała do granic wytrzymałości i za chwilę pęknie, a smród pójdzie nie tylko w realu ale i wirtualny bardzo capiący.
Polecam lekturę wraz z komentarzami, w których cytuję kolejne brednie jazgarza z Gdyni o nicku @jazgdyni.
http://obiboknawlasnykoszt.blogspot.com/2014/03/jak-honorowy-prawy-gawrion-wydutka.html?showComment=1402320076672#c379385831636761777
OdpowiedzUsuńCzy to już jest całkowity i totalny brak orientacji czy to już jest jakaś totalna aberracja?
Nie godzi się prawemu i uczciwemu człowiekowi komentować te brednie wyssane z brudnego palca u tego gdyńskiego łgarza i mitomana, który na poczekaniu zmyśla martyrologię dla siebie i swojej rodziny.
Cytuję:
„jazgdyni
WZZW - 10 Czerwiec, 2014 - 05:32
Jakis czas temu napisalem, ze marzy mi sie aby skupic sie na pisaniu o wspanialych przykladach Polakow, prawdziwych patriotow, ktorych wielu mialem szczescie spotkac na swojej drodze. Niestety, zawlaszczanie ich miejsca w historii przez gnidy typu Borowczak jest bezwzgledne i tak nachalne, ze nie mozna przestac opowiadac prawdy o nich gdyz wlasnie na nasze zmeczenie oni licza. Dziekuje wiec za przywolywanie prawdy o tych ludziach i ich lajdactwach bo musimy rozumiec, ze pozwalajac na zamiane swiadkow pozwalamy rowniez albo nawet przede wszystkim na zamiane swiadectw historii i tym samym tej historii falszowanie. O klamstwach Borowczaka i jemu podobnych mozna by opowiadac duzo dluzej niz chcielibysmy to robic. Najwiekszym problemem nie jest jednak brak relacji swiadkow tylko ich niewielki (w porownaniu z glownym sciekiem mediow) zasieg. Z tego wlasnie faktu korzystaja te hieny historycznej propagandy. Dlatego tak wazne jest wracanie do ich tematu w momentach kiedy wylaza ze swych nor aby posunac swoje klamstwo o nastepny krok dalej. Ciesze sie, ze moglem troche przyblizyc kilka sylwetek z dlugiej listy hanby i dziekuje za tak wazne przypominanie tych prawd.
Lista lajdactw Borowczaka jest dluga, a najbardziej podlym jest bezsprzecznie jego rola w niszczeniu Anny Walentynowicz i jej pamieci. Jest tez wiele ciekawych faktow jak chocby to, ze zupelnie nieznanemu Borowczakowi bezpieka zalozyla sprawe osobowego rozpoznania 8 sierpnia 1980 roku czyli dzien po zwolnieniu Anny Walentynowicz, o ktorym to zwolnieniu Borowczak dowiedzial sie dopiero dwa dni pozniej. Co sprawdzala bezpieka i do czego byl im w tym momencie potrzebny Borowczak? Rownie ciekawa jest sprawa wyjazdu Borowczaka na Bliski Wschod w ramach wojskowej fuchy. Mozna by tak dlugo i szczegolowo, ale nie to jest najwazaniejsze. Chodzi o to aby ludzie (przede wszystkim mlodzi) zdawali sobie sprawe z tego, ze poslugujac sie klamstwem wpycha im sie falszywych swiadkow, ktorzy od tej pory maja byc wyroczniami w sprawach naszej historii. Jeszcze raz dziekuje za przywracanie tematu i odklamywanie tej parszywej i jakze szkodliwej propagandy.
Pozdrawiam Lech Zborowski
wzzw.wordpress.com”
Koniec cytowanego komentarz o nr: #1427526
Źródło: http://niepoprawni.pl/comment/1427526#comment-1427526
Mój publiczny komentarz adresowany do Lecha Zborowskiego w sprawie łgarza z Gdyni, u którego Pan Lech Zborowski jakby nigdy nic komentował pod załganym wpisem pasożyta i łotra z Gdyni.
OdpowiedzUsuńTo już jest jakaś niedorzeczność o ile nie jest to już chora aberracja, gdy czytam komentarz Lecha Zborowskiego pod i na blogu gdyńskiego łgarza, który jest łgarzem naśladującym Borowczaka i mu podobnych.
Najwidoczniej Pan Lech Zborowski nie zna radosnej twórczości tego łgarza z Gdyni, a wystarczyłoby jedynie zajrzeć do zachowanej w jednym miejscu, u mnie na tym blogu, jego masowej twórczości różnych mitomańskich, megalomańskich i martyrologicznych kłamstw tak o sobie jak i swojej rodzinie, które wzajemnie się jednoznacznie wykluczają.
Można skorzystać nie tylko z zarchiwizowanych przeze mnie jego wykasowanej twórczości ale i skorzystać z licznych linków do komentarzy z jego radosnej twórczości, w których z takich jak Lech Zborowski ta kanalia drwi i szydzi.
https://lh5.googleusercontent.com/-5yrYde-F5kI/Us3K2S12L1I/AAAAAAAANjw/4my8R6TL3sU/w645-h387-no/Komentarz+jazgarza+o+s%25C5%2582awnych+ludziach+lecz+nie+dla+wszystkich.jpg
https://lh4.googleusercontent.com/-5xUcoSl_mOY/Us184fKNBKI/AAAAAAAANh4/y2RU9mFpDGQ/w645-h387-no/Pom%25C3%25B3wienie+inni+widz%25C4%2585c+mnie+przechodz%25C4%2585+na+drug%25C4%2585+stron%25C4%2599+w+Gda%25C5%2584sku.jpg
https://lh5.googleusercontent.com/-IuFt-F3OYx4/Us1N32EOhVI/AAAAAAAANgw/LRV8VKjX6J8/w645-h387-no/Pogr%25C3%25B3%25C5%25BCki+z+niepoprawni.pl+%2540jazgdyni.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-QzZvfED4Eh8/UsyOfJAVdgI/AAAAAAAANgE/4_Bo43iaIp4/w645-h387-no/Pogr%25C3%25B3%25C5%25BCki+insynuacji+k%25C5%2582amstwa+publiczne+obra%25C5%25BCanie+%2540jazgdyni+na+NB.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-cn6jjP62UXY/UuQggnGVxCI/AAAAAAAANwU/YdzSd3yir5s/w645-h387-no/Paso%25C5%25BCyt+z+Gdyni+do+Opary+z+nE+i+o++Obibku+na+w%25C5%2582asny+koszt+na+NB+kt%25C3%25B3remu+do+st%25C3%25B3p+nie+doratsta.jpg
https://lh6.googleusercontent.com/-tk3cW3wv-sA/UuQgg3kS_cI/AAAAAAAANwM/s-rxP8zNpdE/w645-h387-no/Paso%25C5%25BCyt+z+Gdyni+o++Obibku+na+w%25C5%2582asny+koszt+na+NB+kt%25C3%25B3remu+do+st%25C3%25B3p+nie+doratsta.jpg
Więcej TU:
https://plus.google.com/u/0/photos/108910137865025242278/albums/5966300272986797137
Jeśli Pan Panie Lechu Zborowski nadal zamierza komentować brednie tego łotra gdyńskiego, a przy tym wpadając w zachwyt oraz pozdrawiając tego łotra z Gdyni, to ja wymiękkam i nie chcę mięć tak jak z tym łobuzem i łotrem z Gdyni tak i z Panem Lechem Zborowskim jakiegokolwiek kontaktu, bo w tej gnojowej topieli nawet z Panem Lechem Zborowskim nie zamierzam uczestniczyć. Dlatego też komentarz Pana Lecha Zborowskiego komentuję u siebie, a nie w chlewie u marynarskiego nie tylko pasożyta ale przede wszystkim łgarza, który kłamstwami sypie na poczekaniu.
Przykro mi lecz z turystami łonowymi tym bardziej z pasożytami, bo przemytnikami morskiej kontrabandy i beneficjentami w czasach PRL się po prostu nie zadawałem i nie zdaję.
Po prostu w pewnych miejscach i środowiskach się po prostu nie bywa.
O @jazgdyni vel. @czujne oko z Nowego Ekranu i jego licznych kontynuacji w tym z Nasze Blogi czy nowe NIE(poprawni), a nawet na tańczącym portalu B&r się nie bywa i z użytkownikami taki jak ta gdyńska kanalia się nie zadaje po to m.in. by zachować sterylną czystości - moralną i obyczajową.
PS
AD Borowczak i jego rzekomy być może udział w misji ONZ w Egipcie.
Napiszę być może coś bardzo kontrowersyjnego, lecz być może Borowczak nie był na misji ONZ lecz w jakimś ośrodku szkoleniowym agentury komunistycznej i/lub terrorystycznej. Aby ukryć jego udział w takich szkoleniach wymyślono jego rzekoma misję w ramach mandatu ONZ w Egipcie. Też tak mogło być, że ta jego rzekoma misja w ramach ONZ to była jedynie taka przykrywka i legenda.
Jeśli takich członków ma PiS, jak ten, który już po raz kolejny pisze, iż jest członkiem partii PiS, to ja niniejszym oświadczam, że od dziś PiS nie uzyska ani jednego głosu od Mojej Rodziny w jakichkolwiek wyborach, bo z takimi mendami jak ta cytowana niżej nie mam zamiaru posiadać nic wspólnego ani teraz ani w przyszłości.
OdpowiedzUsuńCytuję:
"trybeus - 13 Czerwiec, 2014 - 08:39
...dobry tekst...Pis od dłuższego czas mi trąci, choć jestem w Pisie, to nie będę ślepo "umierał za pis"...kiedyś wysłaliśmy zapytanie do posłanki o pewne głosowanie w sprawie odszkodowań dla żydów ( bo to nie pierwszy taki kwiatek)...i dosyć długo już czekamy...
http://www.aferyprawa.eu/Artykuly/LISTA-POSLOW-ktorzy-glosowali-za-przekazaniem-Zydom-w-USA-65-miliardow-dolarow-1670
...dlatego opcja "wszyscy won" ma sens coraz większy..."
Koniec cytatu.
Komentarz nr: #1427843
Źródło: http://niepoprawni.pl/comment/1427843#comment-1427843
Pasożytnicza menda z Gdyni, wieloletni uczestnik projektu WSI pod haslem Nowy Ekran i jego licznych kontynuacji jak nEon24.pl dała swój "ekspercki" nieomylny głos o omylności Aleksandra Ściosa, pod notką innej mendy internetowej zwanej wspak gile@, na które klei wszędzie także nie swoje teksty, tak jak jest to w tym przypadku notki Aleksandra Ściosa, którą autor sam usunął z jemu tylko znanych powodów.
OdpowiedzUsuńCytuję "eksperta" od pasożytniczej marynarskiej kontrabandy, dla którego niezbędnym dodatkiem i koniecznym dodatkiem do ciężkiej i podstawowej pracy morskiego przemytnika i cinkciarza była praca marynarza w PLO.
Początek cytatu:
"@elig
Obrazek użytkownika jazgdyni
jazgdyni - 18 Czerwiec, 2014 - 07:15
Witaj
Ścios jest nieomylny? Jest omylny. Dlatego pewnie wycofał tekst. Dawał już wielokronie dowody, ze jego zdanie jest często pochopne."
Koniec cytatu komentarza o nr: #1428311
Źródło mądrości etatu ludzika z Gdyni, który przez prawie tezy lata przyjaźnił się w brązowych butach na Nowym Ekranie, budując trzecie drogi do kolejnej niewoli bolszewickiej razem z SOWA-mi, Pro Mil(ami)ito z WSI.
http://niepoprawni.pl/blog/6182/piesc-nad-pis-em-zaginiona-notka-aleksandra-sciosa#comments
"Autochtoniczny Kaszub" z wschodnich kresów i zza Buga pisze o sobie i takiej jak on sam napływowej ludności, ze jest autochtonem kaszubskim.
OdpowiedzUsuńCóż, kretynów nie sieja i nie sadzą, sami się rodz jako samorodki.
Cytuję komentarz "autochtona kaszubskiego w całości:
"jazgdyni 2014-06-28 [17:02]
Ech.... Panie Krzysztofie...
Odpowiadam w momencie, gdy trójmiejska obwodnica, do której mam rzut kamieniem, zapchana, aż do ronda we Władysławowie, całe 50 kilometrów, lemingami z całej Polski, lecz głównie z warszawki.
My, lokalne Kaszuby, trzymamy się z dala od tego spędu, wspominając lata 60-te i 70-te, a nawet 80-te, gdzie my (!!!), autochtoni byliśmy okupantami półwyspu. Wyobraża sobie Pan - od strony otwartego morza, najczęściej jeszcze przed Chałupami, na obszarze ograniczonym słupkami wychodzącymi w morze, pusto, tylko jedna grupa przyjaciół. Plaża dziewicza, piasek nietknięty ludzką stopą i my, na całą tą pustkę, od 10 rano do 5-tej po południu.
Takie to były czasy...
W sezonie nie zbliżam się nawet do Helu. Na szczęście, tuż, tuż są ciągle wspaniałe, dziewicze Kaszuby - nasza mała Szwajcaria.
Serdecznie pozdrawiam"
Źródło: http://naszeblogi.pl/47809-wytatuowane-lysoczaszkie-ogry-z-niskim-czolkiem
Podaje si e raz za Polaka, a innym razem za niemieckiego i obywatela III Rzeszy, deklarującego polskie pochodzenie.
Definicja AUTOCHTON:
"Autochton (stgr. αὐτόχθων autochthon – „z tej ziemi”, „tuziemiec”, „tubylec”) – człowiek należący do rdzennej ludności danego obszaru, np. Indianie amerykańscy czy Aborygeni australijscy.
Według profesora Andrzeja Saksona, socjologa specjalizującego się w badaniach mniejszości etnicznych termin autochton określa także mieszkańca pogranicza polsko-niemieckiego, byłego obywatela III Rzeszy, deklarującego polskie pochodzenie[1]. Termin ten bywał niezrozumiały dla osób nim obdarzanych, bywał też stygmatyzujący. Polskojęzyczni mieszkańcy dawnych Prus Wschodnich pochodzili głównie z Mazowsza (z Kurpiów). W ścisłym tego słowa znaczeniu autochtonami nie byli. Pomimo tego, ze względów propagandowych termin ten od 1945 r. został narzucony przez władze PRL. Przyjął się i bywa używany do dziś, także w innych językach. Za rdzennych (autochtonicznych) mieszkańców tych terenów uznać należałoby Prusów."
http://pl.wikipedia.org/wiki/Autochton
Ani matka a tym bardziej jego ojciec nie byli Kaszubami, a nawet nie mieszkali przed wojną jak i w czasie na Kaszubach, tak więc z niego taki kaszub jak z Donalda Tuska, który jest po prosty spolszczonym Niemcem podającym się za polaka gdy jest mu to wygodne.
OdpowiedzUsuńTusk nawet nie był i nie jest autochtonem, bo wywodzi się z żydowsko-niemieckiej rodziny przybyłej na Pomorze, bo Gdańsk nigdy nie przynależał do Kaszub, z terenów Polski centralnej i południowej - gdy Polska była pod trzema zaborami.
Z powodu tego śledziowego autochtona z Gdyni rodem zza Buda zajady mi popękały.
@Ryszard Opara 00:04:49
OdpowiedzUsuńSzanowny Panie
Obrażać bezpodstawnie (i podstawnie raczej też) nie wolno.
Jestem na to uczulony i kiedyś stanąłem w Pana obronie swoim wpisem, zadając sobie trud prześledzenia Pańskiej międzynarodowej kariery.
Więc proszę nie pisać, że nikt nie stanął w Pana obronie.
Sam pan wielokrotnie powtaża, że prawda jest najważniejsza.
I nie może tu być żadnej manipulacji.
Pan Sakiewicz jest dla mnie postacią dwuznaczną i nie mam dla niego szacunku.
Chciałbym, by Pan tak postępował, abym ja nie stracił szacunku do Pana.
Z poważaniem
nadużycie link skomentuj
jazgdyni 05.01.2013 07:39:32
http://szymowski.neon24.pl/post/84795,tajna-kasa-sakiewicza